Wpis z mikrobloga

@Nie-mam: pracowałem kilka lat z Ukraińcami i używaliśmy tam kombinacji rosyjskiego, ukraińskiego i polskiego. Na tyle się osluchalem z tym i liznalem słownictwa i specyfiki tych języków, że spokojnie zrozumiałem całą wypowiedź Kliczki. Odpowiedzieć umiem ogólnikami, że dziękuję, nie ma za co, życzę dużo dobrego i czy mogę coś jeszcze zrobić, ale myślę ze dałbym radę się dogadać bez tłumacza i używania np angielskiego jako pomocniczego. Tak samo ogarniam też cyrylicę.