Wpis z mikrobloga

Mirki nie jestem na miejscu - czy w obliczu przyjęcia przez Polskę prawie 700 tysięcy uchodźców stali się jakoś bardziej widoczni na ulicach niż dotychczas? Bo są dwie sprzeczne narracje w mediach - jedna że masowo ruszyli w Polskę tam do swoich znajomych, członków rodziny którzy już dotychczas w Polsce mieszkali i żadnych większych skupisk się raczej nie widuje a druga że większość jednak siedzi w miejscowościach przy granicy czekając na okazję jak tylko skończy się wojna żeby wrócić na Ukraine? Zapewne w obu wariantach jest ziarno prawdy ale jak to wygląda z waszej polskiej perspektywy?

#ukraina #wojna #rosja
  • 14
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: mogę Ci powiedzieć tak. Mieszkam aktualnie nad morzem lecz pochodzę z bardzo bliskiej granicy Polsko-Ukraińskie i jak gadam z rodzicami to zauważają ten fakt że jest ich zdecydowanie więcej. Mimo że mamuśka mi gadała ze większość to kobiety z dziećmi
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: to nic dziwnego chcą zaciągnąć swój kraj do walki. #!$%@? mnie to jak słyszs w pracy od urkainca że jego kraj taki mocny jest. Kibicuje im ale jeśli siedzisz w Polsce unikając pomocy własnemu krajowi to w moich oczach jesteś nikim
  • Odpowiedz
jeśli siedzisz w Polsce unikając pomocy własnemu krajowi to w moich oczach jesteś nikim


@Tymtyrymtym: Z drugiej strony ja mam kolegę Ukraińca, jest pilotem cywilnym tutaj w UK (razem studiowaliśmy) i zaangażował się w ten sposób że już drugi raz jedzie do PL pod granicę z transportem różnych wojskowych rzeczy typu umundurowanie, krótkofalówki, kamery termowizyjne i tego typu szpeje, widzę że zaangażował się w różne zbiórki, non stop coś szeruje
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: W Warszawie zaobserwowałem wielokrotnie więcej samochodów na tablicach UA. Jeżdżę głównie drogami, którymi wyjeżdża się z Warszawy na wschód/południowy-wschód/południe.
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: Kraków- w porównaniu do stanu sprzed wojny- dużo więcej kobiet i dzieci, natomiast dużo mniej facetów. Przykładowo nie jechałem z Ukraińcem boltem ostatnio w ogóle, a kiedyś 90% kursów.

Poza tym ogólny spokój, widać po twarzach tych ludzi, że się boją, a są też jednocześnie bardzo wdzięczni za cokolwiek, chociażby wskazanie drogi. Jechałem z max 20letnią dziewczyną pociągiem- miała tylko wielką walizę i kotka w kontenerze. Konduktorka wydrukowała jej
  • Odpowiedz