Wpis z mikrobloga

Powiedzmy sobie szczerze.

Drugi sezon Euphorii - pomimo świetnego startu i paru fenomenalnych momentów po drodze - to raptem cień pierwszego, który uznaję za wspaniały.

Na plus można wyróżnić kilka świetnych scen - i tyle.
- młodość Cal'a + jego monolog na koniec odcinka;
- wizja Rue z jej ojcem, kiedy odleciała;
- ucieczka Rue ze specjalnym wyróżnieniem sceny na schodach w domu Lexi + thriller psychologiczny u Laurie;
- domówka sylwestrowa w pierwszym odcinku (czyli właściwie cały odc.)

Nie zrozumcie mnie źle. To nadal dobry serial, ale cóż - czułem taką suszę.

Muzyka się obroniła, ale za mało było też takich "kultowych" momentów. Pamiętacie jak w pierwszym sezonie wleciało Smalltown Boy by Bronski Beat, Mi Gente na szkolnej dyskotece albo Drake - Nonstop, jak gruba zaczęła twerkować? O coś takiego mi chodzi.

Teraz było Right Down The Line i genialnie dobrana muzyka we flashbackach Cal'a (Depeche Mode - Never Let Me Down Again i dwie nutki od INXS pasowały perfekcyjnie), ale we współczesnych scenach było jakoś tak bez duszy. Prócz tego - co chyba oczywiste - za mało charakterystycznej muzyki Labrintha.

Ogólnie za MVP sezonu uznaję Cal'a i właściwie wszystko co z nim związane, ale czuję niedosyt.

#yeezymafia #euphoria #hbogo #seriale #depechemode #muzyka
Tywin_Lannister - Powiedzmy sobie szczerze.

Drugi sezon Euphorii - pomimo świetneg...
  • 6
  • Odpowiedz
@Cwelohik: jak Elliot jeszcze wyjechał z 5cio minutową piosenką w finale o którą nikt nie prosił miałem dość. Brakuje mi takiego mocnego numeru jaki wykonała Rue na koniec w pierwszym sezonie, bo tamtą piosenkę cały czas sobie puszczam
  • Odpowiedz
@tomaszek1161: Dla mnie pierwszy sezon miał vibe i czuje do niego nostalgie XD wydaje mi się, ze w tym sezonie przesadzili z tania drama na sile (ale zendaya dała zyciowke jak klocila sie z mama po zjezdzie)
  • Odpowiedz
@Cwelohik: tak, ale sam odcinek jak Zendaya #!$%@? przez całe miasto jest mocno przesadzony. Nie jestem w stanie uwierzyć, by ćpunka ledwo trzymająca się na nogach mogła uciec przed pościgiem policyjnym i obrabować czyiś dom
  • Odpowiedz
@Tywin_Lannister: 1 sezon kozak, mega klimat, świetna muzyka, nietuzinkowa terapia z Ali, finałowy odcinek bomba i ten odlot Rue, coś pięknego. Drugi sezon strasznie zawiódł, zapowiadał się nadzwyczaj dobrze, Rue nadal ćpa, pokazanie życia Rue na bombie, mistrz scena kłótni Rue z matką i wsm to tyle z drugiego sezonu (oprócz wymień to co wymieniłeś). Motyw z teatrem który podsumowuje - kompletnie nie zrozumiały, nudny. Klasyczny ending- Rue nagle przestaje ćpać,
  • Odpowiedz