Wpis z mikrobloga

#film #kino #ukraina #netflix

"Obywatel Jones" to co prawda opowieść o czasach dawnych, ale może warto sobie obejrzeć, by porównać działania obu rosyjskich szaleńców.

Pewien angielski dziennikarz wyrusza do Moskwy by zbadać wielki sukces Związku Radzieckiego. Tam dowiaduje się o tzw. "złocie Stalina", czyli zbożu, które jest sprzedawane tonami by sfinansować modernizację ZSRR.

W Moskwie ciężko się czegoś dokładnie dowiedzieć. Zachodni dziennikarze, którzy stacjonują w Moskwie łeb ugięli pod propagandę, a jedyny dziennikarz, który badał sprawę - nie żyje, zapewne został specjalnie zabity.

Jones udaje się na Ukrainę gdzie na własne oczy poznaje drastyczną drugą prawdę o "złocie Stalina" - wielkim głodzie, który zabija miliony ludzi. Po powrocie Jones pisze o tym artykuł, ale narracja przyjęta przez zachodnich dziennikarzy, którzy są pod wpływem Moskwy wygłusza wstrząsającą publikację.

Obraz Agnieszki Holland w sensie filmowym nie jest jakiś wybitny (ale oglądalny), jednak jego wymowa oraz akcja dziejąca się na Ukrainie może nieźle skosić głowę i serce

https://youtu.be/oaNwIzwkhuw
  • 1
  • Odpowiedz
Film Agnieszki Holland w sensie filmowym nie jest jakiś wybitny, ale jego wymowa oraz akcja dziejąca się na Ukrainie może nieźle skosić głowę i serce.


@gram_w_mahjonga: Ojjj tak. Początek i koniec takie se, ale kilka scen ze środku filmu do tej pory mi siedzą w głowie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz