Wpis z mikrobloga

Mam takie wrażenie, że jest dosyć sporo osób, które śledzą różnych specjalistów od geopolityki i starają się od każdego coś wyciągnąć. Oczywiście pewnie większość ma jakiś ranking, w którym jedni eksperci są bardziej lubiani a inni mniej. I te osoby pewnie mniej włączają się w wojenki pt. „ten ekspert się zna, a ten drugi pierdzieli głupoty”. Natomiast w takich wojenkami jest spora grupa osób, która musi być w jakimś zwycięskim obozie i mieć swojego nieomylnego i najlepszego eksperta. Potem jazda wyznawców w komentarzach gdzie z pozycji neutralnego obserwatora widać jak obie strony bardzo rzadko używają merytorycznych argumentów. Zamiast tego jest klasyczne okopanie się we własnej bańce. No nie o to w tym wszystkim chodzi.
#geopolityka
  • 2