Wpis z mikrobloga

Po 48h skończyłem Dying Light 2. Gra poprawna. Nic nie jest tu wykonane na tyle dobrze, by się nad tym rozpływać, ale też nic aż tak źle, by rzutować negatywnie na odbiór całości. Miałem posiedzenia, że byłem mega wciągnięty i nie mogłem się oderwać, a bywało tak, że chciałem wyłączyć po godzinie.
- Walka trochę pokraczna i mało płynna. Na normalu szybko jesteśmy op i wyzwanie jest w zasadzie żadne. Broń nawet niezbyt wymaga ulepszeń. Jest jej tu tyle i dostajemy jej takie ilości za questy, że nie musimy jakoś specjalnie poświęcać jej czasu. Aiden gdy dostanie po łbie to niemiłosiernie się gramoli wstając. Pod koniec walki z grupami wrogów stają się irytujące, bo walcząc na ziemi, z góry szyją do nas łucznicy, ciągle przerywając nam animacje. Wykorzystanie otoczenia w walce sprowadza się do wepchnięcia kogoś na kolce.
- Fabuła ujdzie. Sprawia wrażenie bardzo krótkiej. Prolog rozwleczony, zakończenie sklecone na kolanie (dziwny miks statycznych komiksowych scen, białych napisów na czarnym tle, przerwyników na silniku gry i animacji. Główna historia ma fajne twisty, postacie giną, ale w zasadzie ich śmierć gówno nas obchodzi, choć Techland bardzo sili się na dramatyzm. Finalna walka na siłę przeciągnięta.
- Misja z jednego z pierwszych pokazów, gdy bohater jedzie samochodem do pewnej twierdzi to epilog gry xD
- Zadania poboczne w większości głupie - idź i przynieś jakąś bzdurę. Dialogi? Szkoda gadać.
- Zadania fabularne często mało intuicyjne, zwłaszcza te wspinaczkowe. Przyciąganie do krawędzi podczas skoków jest tak absurdalnie mocne, że momentami stałem w miejscu, bo byłem przekonany, że nie doskoczę w dane miejsce za nic w świecie. Wysadzenie wiatraka powtarzałem z 5x, bo wydawało mi się, że ze śmigła w życiu nie doskoczę tam, gdzie powinienem, więc niepotrzebnie kombinowałem. Inny przykład - muszę gonić pociąg jadący pod ziemią. Zeskakuje z budynku, rozwijam lotnię (bo gra mi to sugeruje). Lecę za pociagiem i okazuje się, że jestem szybszy od niego. Przeganiam pociąg, który właśnie się za mną zatrzymał, chcę zawrócić, uderzam w budynek, #!$%@? się na ziemię.
- Parkour jest świetny, choć na początku mało opcji i trzeba go solidnie rozwinąć. Niemniej, zdarzają się rzeczy, które go psują typu - np. zacinanie się Aidena między górą okna a początkiem zadaszenia w Old Villedor. Czasem Aiden skądś zeskoczy i nie umrze, a czasem giniemy od upadku, choć wydaje się, że powinniśmy to przeżyć. Puszczanie się krawędzi też jest chyba zepsute. Często zamiast opaść w dół, to Aiden zaczyna jakoś dziwacznie podskakiwać i próbować się podciągnąć. Pod koniec uzupełniania drzewka umiejętności przycisków do parkouru i różnych znaczników z nim związanych jest już tyle, że można zapomnieć, iż coś się odblokowało kiedyś tam. Mimo wszystko trochę brakowało mi w tym bieganiu po dachach jakiejś takiej jeszcze większej swobody i płynności.
- Ogólnie Aiden często wykonuje jakieś dziwne ruchy, zwłaszcza podczas walki. Często miałem wrażenie, że walczę w przykucnięciu. Jakieś dziwne wychylenia się itp.
- Eksploracja jest super, zwłaszcza świeżo po przybyciu do Central Loop. Wiadomo jednak, że po jakimś czasie już powszednieje i w sumie po 40h to już średnio chce się zaglądać gdzieś, gdzie w sumie i tak nie znajdziemy nic ciekawego, bo już mamy broń, która rozwiązuje wszystkie problemy.
- Babole wymagające restartu gry, ale tragedii nie ma.
Generalnie takie 7/10.
Najlepiej bawiłem się gdzieś w okolicach 20-30h, gdy na samej eksploracji można było spędzić jedno pięciogodzinne posiedzenie, bo co chwila odkrywało się coś nowego.
#dyinglight2 #techland #gry #ps4 #ps5 #xbox #xboxone #xboxseriesx
kaczek93 - Po 48h skończyłem Dying Light 2. Gra poprawna. Nic nie jest tu wykonane na...

źródło: comment_16460034384f3uuejWNPySXtbV2z6QR4.jpg

Pobierz
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kaczek93: Nie do końca jesteś op. Se zombie problemem nie są. Gorzej renegaci xD.
Z walka też jest coś dziwnie. Mi się wydawało jakby mi kamera w bok uciekała podczas walki
@bomba4: Dokładnie. Ja miałem wrażenie, że Aiden jakoś dziwnie się wychyla, albo, że po wstaniu od mocnego uderzenia walczę w kucnięciu. Trudno zapanować nad grupą wrogów. Jednego bijesz, a inni z boku cię okładają albo walą do ciebie z łuku.
@bomba4: W walce zginąłem 1x, bo zapomniałem się uleczyć. Kilkanaście razy spadłem skądś i zginąłem, w tym ze 2x w trakcie pościgu, bo akurat trafiłem na ścianę, po której Aiden zjechał.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kaczek93: to może mi było ciężej, bo ja nie zużyłem żadnego inhibitora poza jednym, którego musiałem użyć. I przez to po paru ciosach byłem bez sił. Nic też przez całą grę nie ulepszalem, nie zakładałem żadnych ulepszeń na broń etc
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kaczek93: Planowałem platynę zrobić, ale w sumie nigdzie nie napisali, że do niektórych misji nie będzie dostępu, po pewnym etapie gry, także już jej nie zaliczę. A jest trofeum, że trzeba mieć niewykorzystane 81 inhibitorów xD
@kaczek93: Dla mnie też 7/10 podczas gdy DL1 oceniłbym na mocne 8. Skala bugów zbyt duża, nie jest to clusterfuck jak Cyberpunk, ale zdecydowanie ponad normę i game breaking bugi coś absolutnie niedopuszczalnego. Do tego sprawy komplikuje skopany system sejwowania. Naprawdę nikt nie pomyślał chociażby o tym żeby tworzyły się zapasowe autosejwy?

Miasto generalnie mnie nie porwało, jest okej i przyjemnie się nad nim lata, ale nie ma swojego fajnego klimatu
@redemptor: Zapomniałem jeszcze dodać, że cały system eq (no może pomijając broń to jedno wielkie xD). Kompletnie nie miałem uczucia, że coś mi to daje. Zakładałem losowe rzeczy, które miały wyższy poziom lub bazową statystykę i tyle.

Finalna walka fakt, te 4 fazy to przegięcie. Ostatnia to śmiech na sali, bo wystarczy już tylko wciskać przycisk ataku.