Wpis z mikrobloga

W czasie wojny na Ukrainie, zastanawia mnie lewicowe poparcie dla Ukrainy. Już lewicowym głowom nie przeszkadza Ukraina nacjonalistyczna? Przecież na słowo Naród cała lewica reaguje jak diabeł na krzyż i święconą wodę. Przecież przez dekady powtarzaliście, że "narody to przeżytek", a "nacjonalizm to faszyzm".

Ukraina walczy w duchu narodowym, a dla każdego Ukraińca, drugi Ukrainiec i Ukrainka stali się nad wyraz bratem i siostrą. Oni nie walczą o Ukrainę jako Państwo, będące folwarkiem politykierów i Julek, a o Państwo narodowe, ukraińskie.

Ukraina dla Ukraińców świetnie oddaje ich walkę. No bo, skoro miałoby być inaczej to dlaczego mieliby walczyć z Rosją? A przecież walczą, aby mieć ukraiński rząd, ukraiński kraj i kształtować własne ukraińskie wartości.

Jak to w końcu jest z Wami lewaki? Pluliście się na hasła "Polska dla Polaków", wyzywaliście ludzi niosących te hasła od nazistów, a dziś nagle retoryka putinowska o nazistowskim charakterze Ukrainy Was oburza?

Wbijcie sobie w końcu to tych zideologizowanych i rozemocjonowanych na co dzień głów, że jedyną siłą są Państwa narodowe. Nie żadne komórkowe zlepki walczą na Ukrainie o swój kraj, tylko ukraiński Naród. I tylko narodowe zjednoczenie, którego tak nienawidzicie obrzucając błotem i łajnem nasze własne Polskie zrywy patriotyczne (choćby Marsz Niepodległości) stanowi siłę Państwa. No, chyba, że Waszym autentycznym marzeniem jest Państwo silne zamordyzmem i totalitaryzmem, w którym każdy człowiek zamieszkujący teren Państwa jest tylko ludzkim zasobem. Jeżeli tak to bądźcie konsekwentni i popierajcie w tej wojnie okupantów i Rosję - Wasz system.

Macie zresztą przykłady krajów, dla których od dziesięcioleci nacjonalizm jest równoznaczny propagandowo z nazizmem - myślą tylko o mamonie, nie mają honoru, nie mają twarzy - choćby takie cudowne "antyfaszystowskie" Niemcy.

Putin zdradził swój naród, wysyłając rosyjskie dzieciaki na rzeź. W kraju narodowym, w którym służba w wojski jest sprawą wartości i honoru to niewybaczalny grzech. Takie mamy czasy, że nacjonalizm jest na ustach wielu dyktatorów, którzy w swym "umiłowaniu" do własnego narodu, trzymają go w zastraszeniu i tyranii. To jest właśnie Wasz lewicowy świat, w którym jak nie zgadzasz się z polityką rządu to policjant i żołnierz wystąpi przeciwko Tobie. W moim świecie, mundur ma oznaczać służbę narodowi, nie politykom. To jest nacjonalizm.

Na koniec, powiem Wam, że możecie pluć na mnie jadem jeżeli chcecie. Mam nadzieję, że pewnego dnia nie staniecie na zbombardowanej polskiej ulicy, trzymając kciuki za.... Polaków. Bo wtedy, nagle własny Naród nabierze dla Was znaczenia. Ale, oby wcześniej i obyśmy nigdy nie musieli stanąć przed koniecznością takiego nagłego i militarnego, narodowego zrywu jak Ukraińcy.