Wpis z mikrobloga

@szpadzista: Dokładnie, w np. w USA musisz płacić za studia zamiast dostawać edukacje za darmo od państwa, dzięki czemu są mniejsze podatki i nawet najbiedniejsi mają pieniądze na życie i jeszcze na to żeby wysłać dzieci na dobre studia, dzięki czemu nie ma gett, gangów itp.... oh, wait...
  • Odpowiedz
@szpadzista: Nie, ale skoro każdego stać na normalne życie i studiowanie, to po cholerę miałby iść do gangu? O_o Ile znasz ulicznych gangów składających się z bogatych synków prezesów i polityków?
  • Odpowiedz
@szpadzista: @kunajk: to są wymysły ekonomistów-korwinistów

Państwowa edukacja prowadzi do tego, że ludzie płacą podatki, po to, żeby dotować nimi uczelnie publiczne, po to, żeby biedni ludzie nie musieli płacić za semestry studiów, to pierwsze. Albo inaczej - żeby składki w postaci podatków były niższe niż gdyby mieli opłacać prywatnie swoje uczelnie

Jeśli kogoś nie stać na mieszkanie, to dostaje mieszkanie komunalne/socjalne, a student dostaje akademiki i stypendium
  • Odpowiedz
@KREM_Z_BROKUL: Małe miejscowości, bieda, bezrobocie, słabe szkoły, kiepscy nauczyciele, brak środków na pomoce dydaktyczne (książki, leksykony, słowniki itp), słabo napisana matura, konieczność studiowania zaocznie / na uczelniach niepublicznych.

Miasta, lepsze szkoły, zamożniejsi rodzice mogą wysłać dzieciaka na korepetycje / kurs językowy / kupić książki, lepiej zdana matura, studia dzienne.

Mocne uogólnienie, ale tak to sobie tłumaczę. Porównaj sobie wyniki matur w miastach wojewódzkich i w małych gminach lub na wsiach.
  • Odpowiedz
@szpadzista: A w USA ludzie nie płacą za studowanie w podatkach i jeszcze większej ilości z nich nie stać na studia. Zakładam że większość z nich zamiast wydać kilkadziesiąt tysięcy dolców, chętnie płaciłaby do końca życia te kilka dolarów więcej miesięcznie w podatkach.

@ciekawylogin:

Małe miejscowości, bieda, bezrobocie, słabe szkoły, kiepscy nauczyciele, brak środków na pomoce dydaktyczne (książki, leksykony, słowniki itp), słabo napisana matura, konieczność studiowania zaocznie /
  • Odpowiedz
żeby składki w postaci podatków były niższe niż gdyby mieli opłacać prywatnie swoje uczelnie


@KREM_Z_BROKUL: Teraz jest tak, że płacimy przez całe życie na ten interes w podatkach, co na pewno przekracza koszt opłacenia uczelni przez te parę lat, a do tego musimy utrzymać rządową biurokrację zarządzającą całym tym gównem, czego nie trzeba by robić gdyby szkoły były prywatne.
  • Odpowiedz
@KREM_Z_BROKUL: To empiryczna obserwacja. Wejdź na stronę dowolnej uczelni. Zobacz ile wynosi stypendium socjalne. Następnie ile wynosi socjalna dopłata do akademika. A później ile kosztuje akademik, oraz ile trzeba miesięcznie wydać na jedzenie.
  • Odpowiedz
@szpadzista:

płacimy przez całe życie na ten interes w podatkach, co na pewno przekracza koszt opłacenia uczelni przez te parę lat


Ale akurat na etapie studiowania płacenie podatków zamiast prywatnych opłat może być dla kogoś lżejsze w sytuacji kiedy nie ma stałego dochodu
  • Odpowiedz
@kunajk: to udowodnij, że ostateczny koszt byłby niższy niż w przypadku prywatnych składek i braku opodatkowania

Zwracam uwagę, że na uczelnie publiczne składają się WSZYSCY podatnicy, więc strumień pieniędzy pochodzi od kilkudziesięciu milionów ludzi, natomiast w przypadku prywatnej uczelni strumień pieniędzy pochodzi tylko od tych, którzy się na tej uczelni uczą i wówczas od liczby potencjalnych studentów ustalana byłaby wysokość składki
  • Odpowiedz
@kunajk: Przecież cała wypowiedź Berkowicza i korwinistów-ekonomistów ma charakter hipotetyczny.

Ze stanu faktycznego ja mogę na 100% powiedzieć, że 90% ludzi, którzy są teraz na dziennych studiach, nie byliby w stanie opłacić studiów wieczorowych
  • Odpowiedz