Wpis z mikrobloga

@hellyea: Zarąbiste :D

A mnie się to podoba, początek bardzo tradycyjny, aż ciarki przechodzą. Zresztą to jest wariacja starej pieśni, więc ciężko, żeby się nie podobała. Też się starają tak na rockowo, wychodzi jak wychodzi, ale ogólnie na plus :)

Znasz może?
mozaika - @hellyea: Zarąbiste :D 

A mnie się to podoba, początek bardzo tradycyjny, ...
@hellyea: Też bardzo lubię ten cytat.

Psio Crew znam też. Mają sporo zarąbistych kawałków.

Skąd fascynacja muzyką góralską? Z gór jesteś? :>

Aż sobie odkurzę stare kasety Krywania w domu :D
@mozaika: niestety nie jestem [chociaż babcia miała ziemię w zakopcu czy w okolicach, a dziadek chciał kupić Kolorową], ale od dzieciaka to moja pasja i generalnie Zakopiec i Tatry to mój pierwszy dom ;) jako dzieciak znałam lepiej Zakopane i jego różne kąty niż swoje miasto ;) chodzę, czytam [mam kolekcje książek, głownie himalaizm, ale też tatrzańskie klimaty], piszę o himalaizmie [na wypoku było to i owo], generalnie jestem w temacie,
@hellyea: ;O

Sprawa w takim razie wyjaśniona. Ano przykro, że musisz tęsknić, ale jak Cię tutaj tak ciągnie to prędzej czy później zostaniesz na dobre, albo w innym miejscu przygórskim :D

Czemu zawsze tak jest, że jak się coś ma na co dzień to się tak tego nie docenia? :)

Mnie dopiero parę lat temu dopadło to, że trzeba kultywować góralską tradycję :(

@fifny_szczun: Panie! Klasyka. Pamiętam jakżeśmy do tego
@mozaika: o kultywowaniu góralskiej tradycji jest właśnie "W dusak". Gwary też się staram poduczyć, bo póki co tylko sporo rozumiem, ale nie mówię [chociaż po ponad 3 tygodniach zaczynam zacinać trochę gwarą ;) szybko się uczę ze słuchu, ale to znika ]. Szukamy właśnie z siostra dobrego słownika, ja póki co czytam opowieści pisane gwarą. Mi babcia pokazała góry za dziecka, jeździła z nami i bardzo żałowała, że ziemię puściła i
@hellyea: Kwestia posiedzenia tutaj chwilę. Ale muszę Ci powiedzieć, ze nawet jak tutaj ludzie długo, długo przebywają to jednak ceperskich nalotów ciężko się pozbyć :P

Ja akurat nie mam takiego problemu, bo jestem z samego serducha Podhala, w pobliżu Zakopanego mieszkam, więc mam obsłuchane i obgadane, chociaż jak idę z babcią do jej koleżanek to czasami nie jestem w stanie wszystkiego zrozumieć, bo mimo iż młodzi ludzie gadają po góralsku to
@mozaika: prawda- ta "starsza" gwara jest już hardcore'owa. W opowieściach pisanych gwarą, które czytuje jest spory przypis właśnie o tym, jak sie ona zmieniała, z przykładami oraz informacją o pominięciu niektórych starszych form zapisu etc. z racji ich zaniknięcia.

Co do Kolorowej to jest to słaby lokal, bardzo, moim zdaniem ;) jestem w Zakopcu raz, dwa razy do roku i tam zaglądamy głownie po to, żeby się pośmiać z ludzi na
@hellyea: Najlepsze knajpa w Zako to Europejska z Rysiem Wadowskim na czele :D

Ja inaczej już traktuję to miasto, znam je od dziecka i od podszewki. Byłam chyba w każdym jednym zakamarku, a jem w Adamo, bo jakoś się przyzwyczaiłam :)

Za 7. Górą, był miły klimat, ale ten motyl w rogu mnie przerażał po prostu. Piano, tyle wspomnień, miałam tam pierwszą w życiu randkę :D

Niestety zmienia się strasznie na
@hellyea: Polecam budkę sędziowską przy małej skoczni, można i posiedzieć i popatrzeć, a i się napić w spokoju :D

Uniwersalny, bo jak inaczej można na taki widok zareagować? :)

Widziałam góry dzień w dzień, każda wycieszka szkola to były wypady tam i tak człowiek to traktował obojętnie, ale przyszła kryska na matyska i doznałam olśnienia, na szczęście.

Babcia wie, że lubię słuchać różnych starych historii, opowiada mi zawsze, ja to nawet