Wpis z mikrobloga

@spadkowicz: 1) Daj sobie spokój z poradami od gimnazjalistów 2) Idź do adwokata 3) Jak sprawa trafi na wokandę to i tak adwokat będzie ci potrzebny żeby wywalczył umorzenie odsetek + rozłożenie na raty, może w drodze mediacji uda ci się "dogadać" z kancelarią windykacyjną. 4) Miąłem identyczną sytuacje z spadkiem po ojcu i ciotce (siostrze ojca) 2 x zrzekałem się spadku przed notariuszem bo wiedziałem że mieszkanie mieszkaniem ale długi były gigantyczne.

Pozwodzenia i 3mam kciuki.
  • 1
Dzięki! Właśnie zaczynam czytać kolejne komentarze, bo dopiero wróciłem z pracy. Jak już wcześniej pisałem - na pewno pójdę do prawnika. Dziś znajomemu wysłałem link do mojego wykopaliska. Poczyta sobie opinie "gimnazjalistów". Oprócz tego, że sam coś wymyśli to może znajdzie coś ciekawego wśród tych porad.

Gdybym wiedział o tym długo to zastanawiałbym się czy warto brać spadek. Niestety ale nie było o nim wzmianki wśród dokumentów, które znalazłem w domu kuzynki.