Wpis z mikrobloga

W trójmieście ludzi srogo pogięło i ustawiają się kolejkami na stacje, ceny JUŻ w górę poszły, by zniechęcić panikarzy. Robi się głuchy telefon, jak to paliwa ma nie być itd.
Teściowa już żonę nakręca, że oni wszystkie oszczędności wypłacają, bo zaraz system padnie jak na Ukrainie i będzie za późno.