Najgorsze połączenie (dla mnie, to subiektywne odczucie) to depresja + nerwica i stanowisko kierownicze w korpo. Rano musisz włożyć gigantyczny wysiłek żeby w ogóle z łóżka wstać, a potem przez parę godzin dziennie się uśmiechać na bezsensownych spotkaniach, a do tego obiecywać gruszki na wierzbie kierownictwu wyżej i klientom z uśmiechem na buzi żeby o 16 paść na ziemię i leżeć tak bez ruchu godzinę. #depresja
Rano musisz włożyć gigantyczny wysiłek żeby w ogóle z łóżka wstać, a potem przez parę godzin dziennie się uśmiechać na bezsensownych spotkaniach, a do tego obiecywać gruszki na wierzbie kierownictwu wyżej i klientom z uśmiechem na buzi żeby o 16 paść na ziemię i leżeć tak bez ruchu godzinę.
#depresja