Wpis z mikrobloga

@janinapomidor: Mój dawny przełożony trolował żuli w ten sposób, że na słowo kierowniku niby się oburzał i wołał "a czemu mnie pan zdegradował, ja dyrektorem jestem a pan mi tu tak..." I żule głupieli xD
  • Odpowiedz
@janinapomidor: Historia z życia.
Podbiega w Krakowie do mnie typ.
Ubrany schludnie.

Płacze mi żywymi łzami, że jego żona miała wypadek pod Tarnowem a on ze stresu zablokował sobie kartę i niema jak wyciągnąć pieniędzy z bankomatu. Musi jechać do żony i czy mu pożyczę 20 zł na bilet na autobus Kraków - Tarnów. Żebym mu podał numer telefonu to on do mnie po całej sytuacji oddzwoni i przeleje pieniądze.

Okej
  • Odpowiedz
@mannoroth: Dobrym sposobem też jest to jak tylko widzisz, że żul do ciebie podchodzi, pytasz "Masz może 5zł poratować mnie? Daj mi 5zł bo bym się piwa napił." Trochę czasu im przetworzenie tego niespodziewanego pytania. Najczęściej odchodzą z mindfuckiem, rzadziej się wykłócają.
  • Odpowiedz
Mój dawny przełożony trolował żuli w ten sposób, że na słowo kierowniku niby się oburzał i wołał "a czemu mnie pan zdegradował, ja dyrektorem jestem a pan mi tu tak..." I żule głupieli xD


@mannoroth: Ja mówię, że kierownik to może był za komuny, a teraz się mówi CEO.
  • Odpowiedz
  • 0
@janinapomidor U mnie w mieście pod Lidlem alno biedra można było spotkać niejakiego Ryśka, zawsze podchodził jak ktoś odstawiał wózek i zaczynał monolog

Kochaniutki złociutki/tka aniołku itd

Dej na chleb w płynie xD
  • Odpowiedz