Wpis z mikrobloga

Co piszą rosyjskie media.

Rosjan ostrzeżono o blokadzie depozytów w przypadku wojny

Inwazja na Ukrainę i zachodnie sankcje nieuchronnie przyniosą Rosji dewaluację rubla, załamanie rynków i cios w dobrobyt obywateli, ekonomiści są jednomyślni.


Dzień "przejścia", jeśli nadejdzie, może natychmiast wprowadzić ograniczenia w wypłatach depozytów i pieniędzy z bankomatów, powiedział ekonomista Jakow Mirkin, szef wydziału międzynarodowych rynków kapitałowych w Instytucie Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk.

"Nikt nie zna planów władz, ale jest to coś, co 'zazwyczaj się zdarza' lub coś, co może się zdarzyć na podstawie logiki wydarzeń" - precyzuje Mirkin.

W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w pierwszych dniach ograniczono wypłaty gotówki z kont, a na obywateli nałożono podatek wojenny, podatek od osób bezdzietnych i samotnych oraz podwyższone podatki rolne i dochodowe.

W rezultacie, o ile przed wojną budżet państwa otrzymywał 10-12% dochodów z podatków i pożyczek, to w ciągu czterech lat wojny było to ponad 60%.

Według danych Banku Centralnego, na dzień 1 stycznia na lokalnych kontach bankowych i w depozytach Rosjanie trzymali 34,7 bln rubli. Z tego 27,8 bln br. w rublach i 92,8 mld USD w walutach obcych.

Ponadto obywatele posiadają jeszcze 14,1 bln Br 14,1 bln oszczędności w gotówce, z czego 8,7 bln Br 8,7 bln w walutach obcych (szacunki Rosstat).

Ale wymiana rubli na walutę również może zostać ograniczona, podobnie jak obieg gotówki, mówi Mirkin. Rubel się załamie, spadną akcje, obligacje i OFZ, nastąpi "paniczna ucieczka kapitału z Rosji" - opisuje scenariusz.

"Będziemy w stanie złapać rubla na poziomie 85-90 (za dolara)" - zgadza się w swoich ocenach rynku Jewgienij Kogan, prezes IG Moscow Partners.

Smutny scenariusz, w którym grzmią armaty i leje się krew, "ma dość duże prawdopodobieństwo zrealizowania się dzisiaj" - ubolewa.

Załamanie cen rosyjskich rządowych papierów dłużnych może wynieść 15-20% (dla 10-letnich OFZ), inflacja "eksploduje", a bank centralny "będzie musiał ostro zaostrzyć politykę fiskalną i podnieść stopy o kolejne 250-300 pkt bazowych, aby ustabilizować sytuację" - opisuje możliwy scenariusz Kogan.

Mirkin zgadza się, że ceny będą rosły, inflacja stanie się dwucyfrowa, a bank centralny podniesie swoją główną stopę procentową. Obrót giełdowy może zostać zawieszony z powodu krachu na rynku, uważa: giełda może nie być otwarta w ogóle lub być "czasowo zamknięta".

"Karty Visa i Mastercard mogą od razu przestać działać, zwłaszcza za granicą" - dodaje ekonomista, podobnie jak kolejki, braki w sklepach i cięcia w dostawach prywatnych.

Na rynku długu możemy być świadkami "dużej ilości niewypłacalności różnych firm", a w segmencie obligacji wysokodochodowych możemy być świadkami "załamania" - mówi Kogan.

Jeśli chodzi o głębokość spadku rubla, to będzie ona zależała od skali sankcji. Jeśli działania dotkną wąskiego grona osób, dolar wzrośnie do 81 rubli - ocenia Natalia Ławrowa, główna ekonomistka BCS Global Markets.

Ustawa o sankcjach Demokratów, nazwana przez jej autora, senatora Boba Menendeza, "matką wszystkich sankcji", sprowadziłaby rubla do poziomu 88 za dolara - prognozuje Ławrowa.

Sankcje obejmowałyby więc uderzenie w największe banki z listy, na której znajdują się Sberbank, VTB, VEB i Alfa Bank.

Najtrudniejszy scenariusz to zamknięcie systemu SWIFT. Byłby to "trwały szok", powodujący skok kursu dolara do 103 rubli i wpędzający gospodarkę w długotrwałą recesję, w której PKB skurczy się o 2,6% w 2022 roku i o 4,3% w ciągu dwóch lat, oceniła Ławrowa.

Taki scenariusz jest jednak bardzo mało prawdopodobny - podkreśla. Pod naciskiem krajów europejskich pomysł wyłączenia SWIFT został usunięty z ostatecznego pakietu sankcji, jakie USA i UE przygotowały na wypadek wojny, powiedziały w piątek Reutersowi źródła dyplomatyczne.


#rosja #aryoconcent #ukraina
  • 9
@robertx: @Movecx: @jejfan1: @Mrjohnsmith: Największa zaleta demokracji jest też jedną z jej wad. Politycy liczą się z reakcją społeczeństwa. Nagła recesja i kryzys gospodarczy, spowodowany wojną, która z perspektywy zwykłego zjadacza chleba jest bardzo odległa, to samobójstwo polityczne. Moralność jest bez znaczenia, dopóki nie uderza to w interesy danego państwa. Taka jest prawda. Izrael, zanim stał się dosyć znaczący militarnie i gospodarczo borykał się z kłodami rzucanymi pod
cytowany tekst wpędzający gospodarkę w długotrwałą recesję, w której PKB skurczy się o 2,6% w 2022 roku i o 4,3% w ciągu dwóch lat, oceniła Ławrowa

Żałośnie mało biorąc pod uwagę ile zyskają z grabieży na Ukrainie.