Wpis z mikrobloga

@wspodnicynamtb: wiem coś o tym. Ja się zmuszam od września do zdania 5 przedmiotów, i chyba mi zostanie powtarzanie roku, bo po prostu nie moge na samą myśl. Znaczy coś się pouczyłem, poumawaiełm, jeden egzamin za mną, jeszcze jutro dwa i oddanie indeksu, ale co zrobić. Chyba rok na dwóch kierunkach mnie wypalił, przez co teraz nawet na jednym jest mi cięzko.
@majas: całkowicie rozumiem syndrom "wypalenia", a im człowiek starszy, tym się jednak nie chce bardziej studiować... mnie w grupie raźniej, jak z kimś siedzę i projektuje to idzie to dużo sprawniej niż w samotności (i otoczeniu współlokatorek nolife'ów XD)

@Migfirefox: później mi wyślij to sobie coś tam zaprojektuję!
@wspodnicynamtb: no właśnie. Ja mam 4 osoby na roku, to każdy siedzi sobie w swoim mieszkanku i robi. Ja znalazłem, co na mnie dobrze wpływa jeśli chodzi o naukę i jest to czytelnia. Jak wkoło wszyscy lecą z tematem, to aż głupio mirkować czy coś, tylko człowiek też się bierze i się uczy. A jak wracam do domu to bziuuu, wszystko opada. Więc jak by się to wszystko nie skończyło, to
@Migfirefox: A mnie nie : ( ale powodzenia, Kacper!

@majas: To prawie jak prac w grupie;) Właściwie to tak działa, że jak ktoś obok Ciebie coś robi, to Ty będzie czuł większą lub mniejszą presję żeby też ruszyć. Prawie cały dzień siedziałam z koleżanką każda na swoim projektem, ale jednak trochę zrobiłam. Wróciłam do akademika, paczę na te dwie co grajo albo się #!$%@?, i od razu i mnie jakoś
@wspodnicynamtb: dokładnie :) Nikogo nie znasz, ale czujesz pewną więź i wspólny cel: nauka :) ja już dzisiaj siedziałem od 8 do 16, czyli bite 8 h z małymi przerwami na jedzonko i kilka telefonów (krótkich), potem praca, ale to 2 godzinki tylko, wróciłem do domu i nic nie zrobiłem. Więc masakra :D Ale mówię, od teraz juz wiem, co jest dobre, a co złe, i dom to tylko na wypoczynek