Wpis z mikrobloga

a bym wyszedł z domu i nie wrócił na samą myśl że musze ściemniać różową żeby sobie coś kupić


@suqmadiq2ama: Ok, ja tak nie robię i może dzięki temu tworzymy w miarę udany związek. To tylko zabawka a nie rzecz pierwszej potrzeby i mam słuszne podejrzenia, że może jej się to do końca nie podobać. Podobnie gdyby ona poszła na zakupy i przetraciła kilka tys. na bzdury.

W ogóle to
  • Odpowiedz
jezeli ma sie swoja kase to mozesz z nia robic co chcesz


@vorio: Jeśli jesteś w poważnym związku, mieszkasz z kimś i planujesz przyszłość, to wypada żeby konsultować większe wydatki. Tu nie chodzi o proszenie i poniżanie się żeby druga osoba się zgodziła, lecz o poznanie zdania drugiej strony.
  • Odpowiedz
@smutny_kojot:

W ogóle to ten wpis ma nieco żartobliwy charakter i beka z niektórych tu, którzy napinają się, co oni nie o********y, gdyby różowa krzywo spojrzała na ich zachcianki.


Dokładnie tak.
A większość z tych którzy tak piszą,albo nie posiada różowej,albo ma ją,lecz nawet wyjście na piwo z kolegami jest wyprawą nie do zorganizowania,gdyż różowa mówi-Nie.
  • Odpowiedz
@mayek: Gówno prawda, tak jest w związkach w których kobieta gardzi swoim niebieskim.

Tak naprawde wszystko co nie jest chlebem i wodą to zabawka. Konsola może być zabawką ale nowa torebka już nie, wizyta u fryzjera może być zabawką ale zestaw narzędzi już nie. Wszystkie rzeczy można tak określić i uargumentować sensownie decydując czy druga osoba zasługuje na jakiś luksus.

Jak braknie kasy w domu to niebieski może sprzedać zabawki
  • Odpowiedz
czyli kupujesz pegazusa? XD


@vorio: Nie. Rozmawiam z różową i się pytam jakie jej zdaniem są teraz priorytety.
Po jej wysłuchaniu wystarczy zapewnić ją, że na jej potrzeby też nam starczy pieniędzy. Proste.

W ten sposób w zeszłym roku kupiłem sobie motorówkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz