Wpis z mikrobloga

Prowadzę taki mały spożywczak na końcu osiedla. Dużych zarobków jakoś nie ma, bo tak bardziej jakieś babki stare przychodzą se na ból pleców ponarzekać albo jakieś gnojki po lody Ekupy xd ostatnio tak słabo idzie bo kryzys, premier obiecał że vat z bułek zdejmie ale to groszowe sprawy. No ciężko bo piniondz potrzebny, żona #!$%@? że na wakacje nie ma, dzieci by chciały puzle psi patrol a gaz tak skoczył do góry że teraz rowerem #!$%@? do pracy. No przydałby się cud. Nie mówię o tym za bardzo, ale kupiłem bardzo dużo akcji spółki Gamestop (Takie amerykańskie kioski z grami i innymi gównami). Słyszałem że jakiś grubas zszortował gamestopa rok temu i dalej jest załadowany. Szwagier który skończył ekonomię na uniwersytecie marii kurii w Lublinie wytłumaczył mi że te całe szorty to taki dług, tylko że w postaci akcji. Gruba ryba obiecuje jakimś innym funduszom które mają te akcje, ze im odda później, bo czeka aż cena spadnie więc sobie odrobi na różnicy. Sprytnie, raz taki deal na cebuli zrobiłem z jednym rolnikiem. Tyle że ten amerykański bizmesmen nie przewidział że cena skoczy bardzo do góry no i ma teraz problem. Można na tym zarobić, bo jak gruby będzie zmuszony oddać w końcu akcje to ja będę je miał i dostanę za nie masę siana. Więc czekam już #!$%@? rok, ale dalej nic. I właśnie dzisiaj doznałem szoku. Do mojego slepu wchodzi nie kto inny jak Ken Griffin, ten słynny grubas od gejmstopu. Myślałem że mnie wyśledził po ip i przyszedł mnie przekupić, ale to nie miało sensu. Wyglądał jak ostatnie nieszczęście, miał podkrążone oczy, zniszczoną cerę i jakiś sweter jak z żula zdjęty. Ku mojemu zdziwieniu pokazał tylko na paczkę fajek. Nie dałem po sobie poznać że wiem kim jest, ale łamanym angielskim próbowałem zagadać w jakim celu amerykanin przyjechał do Polski. On jakby mnie nie słyszał. #!$%@?ł mnie tą bezczelnością, ale kładąc fajki na ladę już myślałem jak go zachęcić do gadania. On tylko wziął papierosy i odwrócił się na pięcie do wyjścia. Ja się dre że nie zapłacił, a on na to, że on szortuje te papierosy i później odda. Ja wyskoczyłem zza lady i zacząłem za nim biec. On bezczelnie wziął jednego papierosa do ust i zapalił jakby gdyby nic. Ja mu mówię że nie dość że ma oddać za fajki, to ma w końcu zamknąć szorty na gejmstopie bo już chce jeździć lambo i żeby był księżyc na cenie. On się zaśmiał i sobie idzie. Dość tego. Złapałem go za fraki i wywaliłem na glebę. Zaczął się szarpać i krzyczeć help mi. Jakieś baby dwie zaczęły krzyczeć żebym go zostawił i zadzwoniły po psy. Ja im mówię, że mi pieniądze wisi i ma natychmiast oddać, ale one nie słuchały. Wieczorem cały obity przez policję przeglądam reddita i widzę że jakiś user dodał znowu mapę odrzutowca griffina. Oczywiście, ostatnia lokacja to była Polska. Podobno gruby przyleciał tu dobić deal kupna pałacu kultury żeby później wynajmować go z łaski jakimś ludziom którzy go jeszcze będą po rękach całować za jego dobroczynność. Po tych wiadomościach gamestop znow spadł bo według gazet Cytadela (jego gowniana firma) jest w świetnej kondycji finansowej. Ja jestem w tym momencie w plecy około sto tysięcy piętnaście złotych (bo fajki kosztowały piętnaście złotych).

#gme
  • 1