Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@atencjuszka: w przeciwieństwie do ciebie raczej większość osób ma zobowiązania i nie może sobie tak o rzucać roboty bo jak coś nie pyknie to w zanadrzu nie ma stada spermiarzy gotowych płacić krocie za zdjęcia doopska
  • Odpowiedz
@nieugnesie: W przeciwieństwie do uj wie kogo, sama mam zobowiązanie i rzucam kwitem z zachowaniem okresu wypowiedzenia, a jestem na tyle ogarnięta, ze jeśli coś nie pyknie, nie musze świecić dupskiem xD
Każdy może rzucic kwitem - wystarczy się do tego odpowiednio przygotować a nie lamentować ze nie rzucę bo coś nie pyknie.
  • Odpowiedz
@atencjuszka: miałem fajna pracę i elastyczne warunki, lubiłem to, ale w ciągu 3-4 msc zrobił się syf (zmiana kierownictwa). Wszyscy narzekają do tej pory, a jak dobrali mi się do dupy to w dzień podjąłem decyzję i rzuciłem papierem + L4. Bez innej pracy, z oszczędnościami. 3 miesiące (ciężkie) siedzenia w domu i bum! Znalazłem kozak pracę, polecam ten styl
  • Odpowiedz
Jak robi się w pracy toksycznie, to nie siedzisz i marudzisz na mirko, tylko składasz wypowiedzenie. Czuje dobrze człowiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale jak to tak bez postowania przez 5 dni o tym? Najpierw trzeba narzekac, potem pisac ze zlozysz wypowiedzenie, a dopiero potem zlozyc wypowiedzenie


@kwantowykocyk: @atencjuszka: jakbym widział @Elrondka88 xDDDDD Ile to już lat narzeka na pracę? 2? 3?
  • Odpowiedz
@nieugnesie: nie da się, to prawda, ale z takim podejściem to wychodzi na to, ze nie należy w ogóle wychodzić z mieszkania? No nie.
Po prostu nie należę do typu ludzi, którym zle i nic z tym nie robią. Nie świece dupskiem przed spermiarzami, bo pracuje i zarabiam uczciwie. Nie rzuca się kwitem jeśli nie jest sie pewnym, czy będzie sie miało co do gara wrzucić. Wydaje mi się to proste
  • Odpowiedz
@nieugnesie: masz adekwatny nick do rozmów xD rozmowa dotyczyła biadolenia, wiec mogłam trzy tyg temu biadolić na mirko a postanowiłam zorientować się co i jak i złożyć wypowiedzenie zamiast postowac jak mi zle. Wiekszosc postuje jak im zle i na tym się kończy, nie robią nic, czasami sytuacja „niepewności” nie ma tu znaczenia. W większości boja się podejmowania decyzji po prostu. Podjęcie decyzji nie oznacza „tak, za 5 minut złoże wypowiedzenie
  • Odpowiedz