Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki #anonimowemirkowyznania

Czy byłoby dziwne, gdyby wasza dziewczyna (albo po prostu dziewczyna) wybrała się sama na miasto do baru/klubu potańczyć?
Mielibyście coś przeciwko?

Od razu powiem, że nie szukam bolców, chłopów, atencji itd. Mam stresującą pracę i codziennie wracam do domu ok. 20, a taniec po prostu poprawia mi humor i odstresowuje mnie. (siłownia 2-3x w tygodniu ale nie działa na mnie relaksująco)
Moje przyjaciółki stają się coraz bardziej "niewychodne" bo jedna ma dziecko w drodze, a druga coraz mniej lubi wychodzić wieczorami. Mam chłopaka od kilku lat i należy on do tych siedzących w barze. On chodzi do baru pić z kolegami, a ja z dziewczynami potańczyć.
Ja nie piję.

Nie mieszkam w dużym mieście, tylko w powiatowym gdzie są same bary i może z dwa/trzy miejsca do tańczenia.
Trochę się boję, że czułabym się tam nieswojo, dziwnie i tak trochę samotnie?
Nigdy nie widziałam, żeby jakaś dziewczyna przyszła sama, za to znam facetów którzy wychodzą tak sami i później np. zagadują obcych ludzi. Nie wiem czy bym tak umiała :)
A chciałabym się odstresować i może poznać jakieś dziewczyny do kolegowania się? No nie wiem, fajnie by było

Co myślicie o takim wyjściu solo do baru/klubu? Lamerskie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f104c41e699f000b033df1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: kobiety nie chodzą do klubu same potańczyć, tylko po atencje.

Jeśli Tobie to pasuje i Twojemu chłopakowi też, to ok, ale dla mnie to brzmi (o ile to nie bait) jak jakąś nieuświadomiona potrzeba innej natury.

Ja, żeby potańczyć chodze do szkoły tańca, na zajęcia tańca, i w takie miejsca, a nie dyskotekę. Dyskoteki nie są do tańca, "taniec" tam jest środkiem do celu.

A czy będzie dziwnie to się