Wpis z mikrobloga

Z tym filmem o Ksieku to w sumie okuratny pomysł. Wyobraźcie sobie np. takiego 'Defekatora'.
Gatunek: psychodela, psychoza, thriller.
Akcja: głównie Białystok, ale i Warszawa, Watykan w mitomańskich deluzjach głównej postaci.
Zarys fabuły: 60 letni mitoman o ksywie 'Defekator' żyje sobie w kryptohomo związku ze swoim przyjacielem o ksywie 'Struś'. Ich życie przebiega spokojnie do momentu policyjnej ofensywy Trójeczki za wieloletnie zawracanie im gitary absurdalnymi donosami i wezwaniami. Wtedy w Ksieku coś pęka i razem z Majorem zaczynają porywać ludzi i terroryzować Białystok poprzez defekację w strategicznych miejscach. Porwanych ludzi zaprzęgają do katorżniczej pracy w podziemiach US17, każąc im przerzucać węgiel, rąbać drewko czy tuszyć bigos po bombasku by Ksiek miał czym wykonywać zamachy epidemiologiczne.
#kononowicz
  • 1