Wpis z mikrobloga

Chodziło mi o wydawnictwo wydające fantastykę, mea culpa. O reklamcjach pisałem tych książek, ktore się rozpadają w trakcie wysyłki z magazynu. Co kto robi z książką to mnie już nie interesuje,
Gusta czytelnicze są jak dupa i każdy ma swoją. Znam klientów którzy chłoną tylko laureatów paszportu Polityki i fanatyczki czytelniczej erotyki. Ja tam lubię to co mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie i lecę czytać kwiaty dla Algernona - choć nie ma
  • Odpowiedz
Chodziło mi o wydawnictwo wydające fantastykę


@Adaskossj: Wciąż obstawiałbym MAGa co do wielkości

Również pozdrawiam i ze wstydem spoglądam na moje,nieczytane na półce, wydanie Algernona ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz