2 miesiące temu młody (1.5r) przyniósł do domu taka śmieszna chorobę o nazwie bostonka.
Kto się od niego zaraził?
No ja.
Przebieg na szczęście łagodny.
Zgadnijcie co przyniósł wczoraj do domu?
No bostonkę.
Do wieczora miałem już pierwszą plamkę. Ciekawe jak przejdę tym razem.
Co jeszcze przyniósł?
Może covida, bo żłobek dzwonił i informował i o bostonce i o tym, że synek jest na izolacji, bo w żłobku bylo dziecko że stwierdzonym covidem.
I jaka noc świetna. Młody chciał spać, ale nie może, bo go stopy #!$%@? swędziały. I sobie nosiłem go do 3 rano i szukałem sposobów by mu ulzyc (pomogło wtarcie płynu do kąpieli z emolientem na suche stopy - taki #protip
Poza tym polecam maść bepanthen - działa doraźnie)
A mama ma farta, bo jest na delegacji. teraz jest już dużo lepiej, ale jeszcze trochę walki zostało
@arkadikuss standard, siostrzenica będąc w przedszkolu też co chwilę coś przynosiła siostrze, bostonke, grypy średnio raz na miesiąc i inne takie ¯_(ツ)_/¯
@arkadikuss o Cumplu współczuję... u nas też córka przywlekła bostonkę :D ona miała trzy kropki na stopie, mnie w ogóle nie złapało a mąż.. Olaboga. Gardło miał jak jedną wielką żywą ranę. Chyba by się załamał gdyby miał drugi raz to przechodzić
@arkadikuss: jak wracałam do pracy po macierzyńskim posłaliśmy młodego dwa tygodnie wcześniej do żłobka, pochodził tydzień i ostatecznie do pracy wróciłam miesiąc później niż planowałam (i tylko dlatego, ze moja mama przyjechała dzieckiem się zająć) bo jedna choroba po drugiej, mnie też rozłożyło ze dwa antybiotyki na raz brałam. Niestety ten etap adaptacji trzeba przeżyć dopóki dziecko sie nie uodporni na większość wirusów. Swoją drogą myślałam że bostonke można raz
2 miesiące temu młody (1.5r) przyniósł do domu taka śmieszna chorobę o nazwie bostonka.
Kto się od niego zaraził?
No ja.
Przebieg na szczęście łagodny.
Zgadnijcie co przyniósł wczoraj do domu?
No bostonkę.
Do wieczora miałem już pierwszą plamkę. Ciekawe jak przejdę tym razem.
Co jeszcze przyniósł?
Może covida, bo żłobek dzwonił i informował i o bostonce i o tym, że synek jest na izolacji, bo w żłobku bylo dziecko że stwierdzonym covidem.
I jaka noc świetna. Młody chciał spać, ale nie może, bo go stopy #!$%@? swędziały. I sobie nosiłem go do 3 rano i szukałem sposobów by mu ulzyc (pomogło wtarcie płynu do kąpieli z emolientem na suche stopy - taki #protip
Poza tym polecam maść bepanthen - działa doraźnie)
A mama ma farta, bo jest na delegacji. teraz jest już dużo lepiej, ale jeszcze trochę walki zostało
Ech...
#bostonka #choroby #dzieci
Trzymajcie się w żłobkowej szkole życia!
Katary, anginy, gorączki, bostonki, grypy żołądkowe i zwykłe. Ospy na szczęście jeszcze nie.
Gardło miał jak jedną wielką żywą ranę.
Chyba by się załamał gdyby miał drugi raz to przechodzić
Teraz poki co nie widzę dalszych zmian - cały czas tylko jedna kropka na dłoni, ale za to młody w nocy to jakaś tragedia.
Współczuję niebieskiemu :)
@jalop masz na myśli zapalenie mięśnia sercowego czy zapalenie opon jako niektóre że skutków? Czy jeszcze coś jest?
Dużo zdrówka wam życzę, spróbuj bombelkom podawać jakieś produkty jak syrop z cebuli, może pomóc w zwiększeniu odporności.