Wpis z mikrobloga

@jestepianke: @fanmarcinamillera: u mnie tak samo. Akurat tak wyszło, że ksiądz był tym głównym nauczycielem pilnującym na maturze z matematyki i zaczął od wspólnej modlitwy, myślałam że padnę xD do tej pory jestem z siebie dumna, że wtedy nie wstałam z ławki i jakoś oparłam się tej presji społecznej, bo na 6 osób z mojej klasy nie uczęszczających na religię w ławkach zostały tylko 2
  • Odpowiedz
nikt też nie kazał zapraszać pani od angielskiego, a mimo to przyszła, i pewnie nie kazała rozmawiać po angielsku


Ja byłem kiedyś na weselu na którym był ksiądz (spokrewniony z panną młodą). Takiego krindżu nigdy nie doświadczyłem. Przerywał co 20-30 min imprezę, muzyka stop bo coś mu się w zachowaniu kogoś na sali nie podobało i musiał odwalić kazanie a na końcu jak wychodził urządził oficjalne wręczenie swojego prezentu którym był a
  • Odpowiedz