Wpis z mikrobloga

Jestem szarym człowiekiem-dosłownie, mam zupełnie customową i deafultową osobowość, zauważyłem że nawet ubrania mam stonowane,szare etc. Kiedy ktoś mi o tym mówi to trafia prosto w czuły punkt- ale jestem w dupie z tym faktem bo nie wiem co z tym zrobić? Mam się zmienić, żeby być jakiś? Czy zaakceptować to że jestem szarą myszką bez własnego zdania i jaj jako męższczyzna. 23 lata average looking, average life, sad life. Mówią też że bije ode mnie smutek. Lubie smutek, lubie smutną muzyke, lubie jak dzieje się coś smutnego np. Jak ktoś umiera. Ale nie chce być szary. Kiedy miałem w sobie kolor- rozśmieszałem ludzi, koledzy bili się o to kto ze mną siądzie w ławce, dziewczyny za mną latały. Byłem spontaniczny i radosny. Teraz wszystko jest wyblakłe. Czuje się odrobine lepiej kiedy pobiegam 30km ale to na chwile, później znowu próżnia, robie wszystko jak robot... Sad but real, umiem udawać pewnego siebie, przymanipulować ale to jest fake i na krótką mete bezużyteczne. Oczywiście radość czy jakiekolwiek pozytywne uczucia odczuwam jedynie po narkotykach lub alkoholu. Tylko że do tego nie mogę wrócić. Chce jeszcze raz spróbować z ssri.
Bo jestem w kropce, wiem że te drażetki to granica na placebo ale nie wiem co już robić. Samotny mimo że mam znajomych, udawanie, sad and lonely. Radość mi sprawia gra w fife dopóki palce nie zaczną mnie boleć od pada.
#depresja #ssri #oswiadczenie #psychologia #pytanie #przegryw #narkotykizawszespoko #benzodiazepiny
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@uczihaobito: mam podobnie, ale chyba inaczej to wyraziłam, i napisali mi, że nie każdy musi być taki sam i może jestem introwertyczką. Nie pisałam wprawdzie o smutku, bo go nie czuję, tylko skrajną neutralność i też trochę pomaga bieganie, dłuższy rower, joga, takie tam. Pomagała również pregabalina (chciało się widzieć ludzi, no ale już się odechciało, a nie będę podnosić dawek), tianeptyna, medikinet. Tak jakby to miało źródło lękowe, bo
  • Odpowiedz