Wpis z mikrobloga

@zalogowany_jako tak jak przykład, miałem kobitę z Wrocławia- pierwszy raz w Katowicach.
Zaprowadziłem Ją koło Skarbka, pomnika Powstań Śląskich .. a ona się mnie pyta po kilkunastu minutach kiedy pójdziemy na rynek :-D
Śląsk ma specyficzny klimat i nie każdy gorol zrozumie.
@zalogowany_jako fakt, faktem. Wilhelminę odwiedzałem ostatnio w połowie szalonych lat 90, może się polepszyło. Lipiny, Chropoców to jednak wciąż hardkor. Wpadłem z odwiedzinami niedawno po około 10 latach i ciągle getto :-) (Z całym szacunkiem dla osób tam mieszkających!)

A centrum w każdym chyba mieście to największe skupisko patologii. (Też się trochę znało ;-) )