Wpis z mikrobloga

Pisałem z jedną laską z tindera, rozmowa się kleiła bardzo dobrze, umówiłem się z nią na spotkanie, byłem lekko zestresowany ale niepotrzebnie bo na żywo okazała się równie sympatyczna i mieliśmy wiele tematów do rozmów. Kupiłem sobie z 2 godziny przed jeszcze setke żeby nabrać pewności (zęby umyłem potem w domu więc spokojnie nie #!$%@?ło mi z mordy). Wracając, nie było nawet na chwilę niezręcznej ciszy co mnie mocno zdziwiło. Później sama mi przyznała że też się stresowała przed. Wszystko szło w dobra stronę, zasugerowała mi nawet że jak będzie szła na imprezę to mogę być jej osobą towarzyszącą, po spotkaniu też pisaliśmy ale już troche mniej. Od pewnego czasu mam wrażenie że mnie zbywa, nie wiem dlaczego, napisałem jej wszystkiego najlepszego na nowy rok to nawet nie zareagowała. Nic takiego nie odwaliłem że mógłbym ją zniechęcić. Zakładam że ma na oku teraz jakiegoś chada. A na mnie ma już #!$%@?.
#tinder
  • 21
  • Odpowiedz