Wpis z mikrobloga

Mirki napisze krótki opis pewnych moich ostatnich doświadczeń z tym dość prostym jak się wydaje zjawiskiem fizycznym w przepływie płynów trochę pomijanym jednak.. Zwężka Venturiego, dysza Venturiego zgodnie z prawem Bernoulliego

CZYLI: W rurze o mniejszym przekroju ciecz płynie szybciej w związku z tym panuje w niej mniejsze ciśnienie niż w rurze o większym przekroju.Ciecz płynąc w rurze o zmieniającym się przekroju ma mniejsze ciśnienie na odcinku, gdzie przekrój jest mniejszy.

STAD na rysunku mamy dość prosty układ gdzie dwie rurki jedna nisko przy wlocie pierwsza i druga wyżej nad zbiornikiem wyrównawczym, zaczynają sie i kończą w tym samym miejscu (mają ten sam początek i koniec w przepływie)

Różnica jest w tym że niższa rurka pomijająca zbiornik wyrównawczy ma na wyjściu zawór regulowany jednokierunkowy, zas druga z góry przechodząca bez zaworów do zbiornika (tak aby wyrównać jego poziom) ma zawór bezpieczeństwa nastawny 1,5 bara (do mierzenia ciśnienia) oraz zawór różnicowy z kulką do przepływu w jedną stronę za nim zwykły zawór i łaczy się z pierwszą rurką

W skrócie pierwsza rurka z jednym zaworem od zasilania daje na wyjściu tzw. ciśnienie minimalne (po to aby nie było cofanie obiegu z zewnątrz do tego układu) zas druga rurka z zaworem bezpieczeństwa, nie tylko wyrównuje poziom zbiornika, ale daje ciśnienie maksymalne na zewnątrz

Pomijając srednice zgodnie z powyższymi regułami pierwsza rura jako pierwsza i mające mniej zaworów ograniczających powinna dawać na pewno większą prędkość przepływu oraz niższe ciśnienie (nie tylko z uwagi na zawór ograniczający), zas druga odwrotnie..

ALE okazuje się, że druga rurka płata figle z uwagi na wyrównanie poziomu wody w zbiorniku, bowiem zgodnie z powyższym prawem większy jej przekrój powinien dawać większe ciśnienie (pokonujące nawet zawór bezpieczeństwa i różnicowy) na tyle silnie aby zasilić układ zewnętrzny bez cofania obiegu do pierwszej rurki z minimalnym ciśnieniem..

Jednak z moich obserwacji nawet gdy zbiornik jest wyrównany w wodę, SAMO tylko jego połączenie z rurką u góry jakby to powiedzieć "rozwala" ową zasadę przepływu

1. Korzyści z większego ciśnienia idą do zbiornika a nie na zawór różnicowy, aby rura górna wyrównała poziom zbiornika musi byc przepływ chociaż minimalny na jego dole..

2. Zatem wyższe ciśnienie u góry rury (P1) musi być zredukowane ("minus") ciśnienie przepływu niewielkie zbiornika (dla obiegu wody w nim w ogóle P2) oraz odjąć to co pójdzie na mniejszą rurkę wbrew jej przepływowi (P3, woda ucieka tam gdzie ma łatwiej)

3. Dopiero jeżeli od ciśnienia uzyskanego z tego prawa jak się odejmie te 3 rożnice mamy prawdziwe ciśnienie na wylocie układu, stąd bardzo ważną rolę mają zawory zwrotne i ich rodzaje

- zawór różnicowy z kulką mają naturalny przepływ wsteczny (zanim kulka zatka wsteczny obieg), z kolei zawory klapowe w ogóle nie mają wstecznego obiegu, sprężynowe mogą natomiast być ustawiane dowolnie ale wymagają większego ciśnienia i przpływu do pracy

WNIOSEK nikt niestety nie opracował zaworu zwrotnego w pełni regulowanego gdzie mozna ustawić wrażliwość sprężynki zwrotnej lub klapki aby zredukować "straty ciśnienia lub przepływu (prędkości)" :-(

oczywiscie są zawory ciśnieniowe do pracy w określonych odcinkach ciśnienia i powstawania przepływu ale nie o to chodzi przecież..

ktoś miał podobne przemyślenia ? :-)

a w układzie tym chodzi tylko o grawitacyjny minimalny i maksymalny przepływ w związku z różnicami ciśnień..

#fizyka #nauka #ciekawostki
Pobierz
źródło: comment_1641080773xr1jhROvWQOqWKom2prsNG.jpg
  • 2
@Polanin: od 7 cm chyba..

ALE tutaj u mnie modyfikuję to właśnie zaworami jednokierunkowymi, ustawiam ciśnienie minimalne do wyjścia minimalnej ilości wody (właściwie przepływu) na zewnątrz co działa bardzo dobrze

oraz kombinuje tak aby szło ciśnienie maksymalne ale tylko wówczas gdy zbiornik jest pełen, reszta ma iść wewnątrz zbiornika i układu, wszystko działa ale czasami szwankuje ciśnienie maksymalne..

Paradoksem jest że jak dam większy przepływ z zewnątrz (ciśnienie w kotłowni na