Wpis z mikrobloga

#adeluzja

„Jestem z nią od 4 lat w związku, zbliżamy się do trzydziestki, jest mi w sumie dobrze, ale ona coraz częściej naciska na zrobienie kolejnego kroku: zaręczyny i ślub. Chcę mieć rodzinę, ale nie chcę się żenić. Zależy mi na niej i boję się, że ją stracę. Co robić?” - takich pytań pojawia się bardzo wiele. Facetowi jest dobrze z babą w związku niesformalizowanym, a ona po jakimś czasie zaczyna naciskać na ślub. Facet może i chciałby mieć dzieci, ale zdaje sobie sprawę, że ślub mu się nie opłaca pod każdym względem. Często się na niego godzi, bo obawia się rozstania. Po ślubie ona niemal zawsze zmienia się na gorsze.

Co zrobić, aby w Twoim konkretnym przypadku ten scenariusz się nie spełnił? Odpowiedź jest tyleż prosta, co wymagająca konsekwencji. Od początku musisz jasno sygnalizować każdej kolejnej szmuli, z którą się spotykasz i która potencjalnie jest kandydatką na związek, że rodzina - TAK, ślub - NIE (oczywiście o ile chcesz mieć dzieci)! Zero kompromisów w tej kwestii. Wielu kobietom się to nie spodoba i nic z nimi nie wskórasz. I dobrze dla Ciebie. Wygrałeś, bo odsiałeś od razu laski potencjalnie problemowe. Na szczęście jest całkiem sporo kobiet, dla których ślub nie jest warunkiem związku i posiadania dzieci. Jeśli naprawdę jej na Tobie zależy, a Ty od początku jesteś szczery w tej kwestii, to istnieje realna szansa, że się dogadacie.

Niestety polscy faceci to często miękkie faje (inna sprawa, że wychowani na takich przez januszowatych ojców nieudaczników, nadopiekuńcze matki, nauczycielki i cały system propagandowy społeczeństwa), którzy boją się deklarować tego, czego naprawdę chcą. I godzą się na ślub, bo tak wypada, bo ona tego chce, bo ją stracę, bo będę samotny, bo nie spotkam drugiej takiej, bo ona jest w ciąży (najgłupszy argument: dopóki nie jesteście małżeństwem masz nad nią przewagę). Bulszit koszmarny. A później narzekają na żony, rozwodzą się, procesują, tracą hajsy... Uświadamiajmy facetów, że można przerwać tę karuzelę spie*lenia.

#blackpill #malzenstwo #zwiazki #p0lka
michatok - #adeluzja

„Jestem z nią od 4 lat w związku, zbliżamy się do trzydziestk...

źródło: comment_1641057084zZFiseLRSDAtNtRUiDGbHu.jpg

Pobierz
  • 10
@michatok: Slub nie jest gwarantem zasadniczo niczego dla obu stron. Jezeli sie potrafia dogadac o kwestie zyciowe to moga spokojnie zyc bez niego. Jak go biora zeby ratowac zwiazek a pozniej i tak jest jeb to moga miec pretensje tylko do siebie. Przy rozwodzie facet generalnie wieciej na tym traci niz kobieta. Kobieta dostaje jakis gwarant ze nikt ja nie zostawi z dnia na dzien. Ja juz troche kobiet mialem i
z reguly kobiety tracily zainteresowanie, kiedy mowilem ze rodzina TAK a slub NIE


@Pavlo88: Moim zdaniem b. dobrze robiłeś. Ciekaw jestem czy udało Ci się trafiać na takie, którym Twoje poglądy w tej sprawie nie przeszkadzały... A generalnie ze wszystkim się zgadzam.
@jojac70: jak się poświęcasz? A dzieci nie rodzisz dla niego tylko dla siebie. Każda zdrowa kobieta ma tak silny instynkt macierzyński, że mówienie o poświęceniu w przypadku rodzenia dzieci jest śmieszne. Każda kobieta rodzi dzieci dla siebie, z powodu intensywnych, pozytywnych emocji związanych z bycia matką, a nie z potrzeby poświęcenia dla faceta. Kobiety nie są zdolne do poświęceń dla mężczyzny, ewentualnie dla dziecka ale to też w skrajnych przypadkach.
@helios123: Normalna kobieta zawsze poswieci sie dla swojego dziecka. Jest takie powiedzenie że prawdziwą miłoscią będzie cię kochać w życiu tylko twoja matka. Wiekszosc kobiet chce miec dzieci bo tak sa zaprogramowane przez biologie. Reprodukcja musi byc, bo i w sumie nas by dzisiaj nie bylo.

@jojac70: to dziewictwo to ciezki temat. Wiadomo ze nikt nie chcialby kobiety, ktora goscila w kroku pol miasta jako zone i matke, ale totalej