Wpis z mikrobloga

poleciał od razu po świętach na kanapeczkę bo poprzednio dostał dużą a teraz mniejszą i ból dupy aż musiał zmontować z tego vloga, w święta nie robili dużo żarcia, podejrzewam, że seniorka nie chciała ze względu na stan zdrowia a Grażyna robiła u siebie więc Marcin wpadł na genialny pomysł, że kupują tyle co na weekend bo po co więcej, pewnie i tak gdzieś w gości pojadą to się najedzą

od #!$%@? się do wszystkiego drogi Marcinku to są Druszlaki i zostaw to nam, Ty jesteś od contentu do którego się #!$%@?, od pieczenia dupy, otwórz własny biznes i zobacz jak to fajnie się w gastro utrzymać, nie chcesz to nie chodź tam i nie źryj, szczerze jeżeli oni mieli z Tobą jakąś współpracę to powinni się wyprzeć i Cię tak obsługiwać aby zniechęcić do tego żebyś już tam nie przychodził, jeżeli kanapki są smaczne to się same obronią i nie potrzebują bólu dupy jakiegoś wpienionego 50 letniego grubasa, płaczesz jak małe dziecko bo nie dostałeś tego co chciałeś

jak parsknąłem śmiechem jak powiedział, że się nie będzie jeszcze ważył tylko po Nowym Roku, no tak w 2021 już nie warto, przypominają mi się słynne badania krwi które też miały być w Nowym Roku bo "teraz to nie warto już"

#mocnyvlog
  • 4
@astri: Ja też nie rozumiem tego kwiku. Jak chce więcej to może sobie zamówić dwie. Według osób pracujących w gastro koszt składników nie może przekroczyć 1/3 ceny dania, żeby w ogóle biznes nadawał się na jakikolwiek zysk, a pewnie bebzun nie rozumie, że jak składniki są droższe to albo trzeba podnieść cenę dania albo "wyregulować" rozmiar/jakość.