Wpis z mikrobloga

  • 22
2397 + 1 = 2398

Tytuł: Sklepy cynamonowe
Autor: Bruno Schulz
Gatunek: klasyka
ISBN: 9788324060696
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 240
Ocena: ★★★★★★★

Ciężkie zderzenie z prozą poetycką dla człowieka nawykłego jedynie do reportaży. No ale jakoś przebrnąłem, książka nie jest obszerna, a czyta się dość szybko, pomimo zdań wielokrotnie złożonych, słów przestarzałych nawet przed wojną, braku ciągłości fabuły.

Najprościej rzecz ujmując, książka to impresje autora z życia codziennego. Trywialne czynności są opisane zawile, do poziomu wręcz mistycznego. Spacer po ogrodzie, zajrzenie do strychu, przejście z teatru do domu po zapomniane bilety do kina dla ojca.

Zdecydowanie nie mój gust, acz chylę czoła przed warsztatem pisarskim i zasobem użytego słownictwa.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #drohobycz
DerMirker - 2397 + 1 = 2398

Tytuł: Sklepy cynamonowe
Autor: Bruno Schulz
Gatunek: kl...

źródło: comment_1640791630NshfPCaUTItZeqG6RzWB9A.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@DerMirker: dla mnie Schulz i jego dzieła to piękno pisane. Ani trochę grafomańskie. Sanatorium pod klepsydrą trochę lepsze od sklepów.
  • Odpowiedz
@DerMirker: Sam niedawno przeczytałem. Pierwsze opowiadanie z tym opisem gorącego lata (a właściwie sam opis) - świetne. I tytułowe Sklepy cynamonowe też. Sugestywne, intensywne, niesamowicie plastycznie odmalowane. To mnie zachwyciło.
Natomiast reszta już raczej mnie zmęczyła (te opisy szaleństwa ojca...). Generalnie na plus. Moim zdaniem warto.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wcaleniepchamsiewmultikonto: to książka z małego Drohobycza, które było dość dostatnie w tamtych czasach. Nigdzie nie czułem, że autor silił się na lanie wody. Nie doszukiwałbym się tutaj wpływu Wielkiego Głodu, który był w Sowietach
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wcaleniepchamsiewmultikonto:

Ponadto jesli sie nie myle, to ksiazka wydana w 1933, a w latach 1932-1933 byl Wielki Glod na Ukrainie. Stad tez barwne opisy codziennych czynnosci - nie bylo o czym innym pisac, jesli nie mialo sie sil aby zyc?


Mirku Schulz żył w Drohobyczu, który w dwudziestoleciu międzywojennym był w II Rzeczpospolitej. Wielki Głód miał miejsce w ZSRS, czyli za Zbruczem. Mocno pomyliłeś fakty.
  • Odpowiedz