Wpis z mikrobloga

No ku... [wulgaryzm], ja pie... [wulgaryzm]! Dzisiaj miałem się zmotywować to czegoś więcej niż wstania z łóżka i posiedzenia trochę przed komputerem. To miał być swego rodzaju przełom, albowiem w końcu od czasu Wigilii miałem wyjść z domu. Wszystko szło fajnie... do momentu, aż przypadkowo rozwaliłem najlepsze słuchawki (składana pałąki). Myślałem, że uda mi się je samemu naprawić, ale jest to chyba niewykonalne, bo na domiar złego zgubiłem cholerny śrubokręt krzyżakowy. Akurat stało się, kiedy to przyrządzałem obiad. Zamiast jeść obiad, z uporem maniaka próbowałem je zreperować. Ostatecznie obiad ostygł i wylądował w śmieciach - i tak z resztą straciłem apetyt. Tak zamiast cieszyć się, że mi udało się ogarniać to cholerne życie w skali mikro i może trochę się rozluźnię, to znów wróciłem do marazmu z ostatnich dni. Jutro będę musiał specjalnie jechać do sklepu kupić nowe, bo zamawianie nie wchodzi w rachubę - muszę mieć coś na sylwestra w domu. Takie głupie zdarzenie, a tak wytrącające z równowagi i obniżające samoocenę w moim przypadku.

Aha, a jak ktoś mi będzie próbował prawić morały i czemu się przejmuje się takimi pierdołami, to od razu usunę mu komentarz. Zaznaczam, że potencjalny komentator nie jest mną - to, że w takich sytuacjach inni się śmieją i mają wywalone, to nie oznacza, że ja jestem takim samym człowiekiem. Ja już mam tak zszargane wszystkim nerwy, że naprawdę czymś takim poważnie się przejmuje i tego już nie zmienię. No chyba, że zdechnę i będę mieć już święty spokój.
#przegryw ##!$%@? ##!$%@? #nienawiscdosamegosiebie
CulturalEnrichmentIsNotNice - No ku... [wulgaryzm], ja pie... [wulgaryzm]! Dzisiaj mi...

źródło: comment_1640711774wbqAtn9BdttMgl6PUGSAZY.gif

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz