Wpis z mikrobloga

@PepeXD: Prawda. Kiedyś byłem niewolnikiem i robiłem masę nadgodzin i tylko liczyłem tą kasę i miałem pełno normickich zachęt. I wyszło tyle że zdrowie się #!$%@?ło przez prace, pracodawca jak zauważył że już nadgodzin nie robię to zaczął premię ucinać. Dziś na neet i minimalizm to najpiękniejsze co może być, masa rzeczy które sprawia przyjemność jest za darmo. Nie trzeba kupować non stop nowych ciuchów, gadżetów. Jak wrócę do pracy to
@PepeXD: ja gdybym miał pieniądze, to chyba jednak mimo wszystko i tak ciągle bym chciał pracować. Warunek jest taki, że musiałbym lubić to, co robię, a w sumie do tego każdy powinien dążyć – żeby zostać zatrudnionym w takiej pracy, do jakiej będzie się przychodziło z uśmiechem
@PepeXD: praca kiedy musisz i jestes niewolnikiem to masakra ale np. w ambasadzie na kubie albo jako menadzer w dobrej firmie gdzie zarabiasz kilka srednich krajowych i masz wywalone to co innego. Dobrych prac jest mniej ale istnieja i to bardzo subiektywne - jak lubisz pomagac fajnie pewnie byc lekarzem, jak lubisz sie znecac pewnie policjantem itp. 8 godzin w fabryce albo w biurze jako wyrobnik to sie mozna wyhustac ale