Wpis z mikrobloga

Niedawno odszedł mój najlepszy kompan, kitku. Był ze mną 18 lat przy czym ostatnie 2 atakował go rak. Za gówniarza go dostałem, wzięliśmy ze schroniska, więc w świecie kotów był na takim samym poziomie społecznym jak ja w ówczesnej szkole. Bardzo się zakumplowaliśmy, więc kitku był dobrze traktowany i miał szczęśliwe życie. Zawsze siedział ze mną w pokoju i wszędzie za mną chodził. Jak wracałem z gimby, w której młodociane p0lki codziennie pytały kiedy w końcu się utopię, zawsze czekał przy drzwiach i pocieszył. A chłop siedział głaskał i czesał bo bardzo to lubił i był puszysty. A teraz kitku nie ma na tym świecie i święta popsute. Spoczywaj w pokoju kitku, niech ci ziemia lekką będzie przyjacielu.
#przegryw
SmutnyKot - Niedawno odszedł mój najlepszy kompan, kitku. Był ze mną 18 lat przy czym...

źródło: comment_1640220884EkEpNznoe9Aj0NFEdKkgWq.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 18
@SmutnyKot: przeżyliście ze sobą najlepsze lata (). Jak przejdziesz żałobę przemyśl adopcję kolejnego :) napewno będzie cie tak samo mocno kochał, a starego kompana na zawsze będziesz miał w sercu
  • Odpowiedz
Trzymaj się kolego. Mi wczoraj piesel odszedł. Jestem w rozsypce ale został koteł więc jakoś mnie pociesza. Trzymaj się jakoś damy radę. Wesołych choć i tak wiemy jakie będą.
  • Odpowiedz
@SmutnyKot znam ten ból, psa dostałem w wieku 6 lat, do uśpienia poszedł 12 lat później, więc z nim dorastałem, 12 lat temu odszedł i dalej za nim tęsknię, trzymaj się mireczku ()
  • Odpowiedz
Przygarnij innego sierściucha!


@pryszczan: dziś jak jechałem do pracy rowerem, to wybiegł do mnie taki czarnobiały kitku (wybiegał już wiele razy więc go znam) wygłaskałem go i ruszyłem dalej, a on co? A on za mną biegnie… kurcze szkoda, że czyjś bo by go przygarnął.
  • Odpowiedz