[CulturalEnrichmentIsNotNice]

Wczoraj jak jechałem na nockę stałem w autobusie obok moggującej mnie smarkaterii. Chcąc nie chcąc musiałam wysłuchiwać z jakimiż to problemami musi się zmagać młodzież późno-licealna, a mianowicie ci wysocy i dobrze wyglądający chłopacy lamentowali, że nie sprzedano im alkoholu. W pełni ich rozumiem - w końcu są młodzi, chcą się dobrze zabawić, może zaprosić jakieś koleżanki na domówkę, aż tu nagle ich plany wzięły w łeb, bo jakiemuś sprzedawcy zachciało się sprawdzić dowód osobisty. Co prawda wspominali, że coś tam mają skitrane na czarną godzinę, ale wiadomo - jak się bawić to na całego. To jest dopiero dramat, a nie jakieś jojczenie w duchu, że w sobotnią noc jedzie się do roboty, zasuwać na produkcji.

Dobra, wyżaliłem się, a teraz do meritum. Dobrze, że mi ta nocka jakoś spoko zleciała i nie musiałem się zbytnio denerwować. Oby dzisiejsza równie była taka sama.
#przegryw #bananoweoskarki #dzienzzyciaprzegrywa #przegrywpo30tce