Wpis z mikrobloga

Sprzęt marki Sony od zawsze mi się podobał i kojarzył się ze sprzętem wysokiej klasy o solidnym wykonaniu.
Jeżeli chodzi o konsole, to od zawsze #teamsony i nigdy na dłuższą chwilę nie miałem w moich łapskach kontrolera od zielonych, o Nintendo nie wspomnę. Ale za to jak te pazerne japońskie skurczybyki wymyśliły przenoszenie save'ów z gier w wersji PS4 na te upgrade'owane do wersji na PS5 to nawet nie wiem jaką karę należy dla nich wymyślić. Do dziś potknąłem się tak w międzygeneracyjnym wydaniu THPS 1+2. Należało odpalić grę na PS4, wysłać save'y do chmury poprzez menu gry, po czym odpalić grę na PS5 i pobrać sobie te wysłane wcześniej save'y.
Jak rozumiem, THPS 1+2 na PS4 to jakby już zupełnie inna gra niż THPS 1+2 na PS5 i nie da się ot tak po prostu przenieść tych save'ów przez chmurę z PS Plusa. Warto o tym wiedzieć, kupując gry na next-geny.
Ciekawe czy #teammicrosoft ma te same problemy...

No i Sony robią dziadowskie smartfony. Albo wyposażenie od czapy jak Sony Xperia 10 III, albo kompletnie przepłacone jak Sony Xperia 5 III, o 1 III nie wspomnę.
Nie mogliby wymyślić takiej Xperii 10 III z lepszymi aparatami? Chyba że mój następny telefon ma być Chińczykiem albo Koreańczykiem...

Sony, quo vadis? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
(łacińskie sentencje zawsze brzmią tak poważnie)
  • 1
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@adek-mykmyk: Sony od jakiegoś czasu idzie w bardzo dziwną stronę nastawioną na maksymalizację zysków kosztem konsumentów. Wiele rzeczy też utrudniają z niewiadomych powodów.

Oczywiście Microsoft robi bardzo podobnie, jednak tam z tego co wiem problemów z zapisami jakie występują na sprzęcie Sony po prostu nie ma. Ogólnie obecna generacja wygląda trochę jakby Microsoft próbował odbić się od błędów Xboxa One, a Sony osiadło na laurach po PS4, bo przecież i tak