Wpis z mikrobloga

@schweppsiu: ogólnie no-unit decki są denerwujące, a jeśli do nich doda się Madoca a teraz Milve stają się toksyczne, wieć nic dziwnego że komuś nerwy puściły ;)
Kontrolne no-unit decki nie pozwalają pograć deckom złożonym pod point slam, ani też nie pozwalają na przyjemne grani innymi kontrolami ;)
@Franzowaty dlatego najlepiej zabić kartę durnymi nerfami i jeszcze bez powodu dowalić prowizyjnie lidera tak jak ten gość proponuje? IMO na milvie wystarczy, ze zmienią damage z 2 na 1, bo sam design karty jest spoko moim zdaniem.

A tak swoją drogą to no unit z milvą latwo skontrować i nie jest wg mnie nawet w połowie toksyczny jak swego czasu kolgrim na blokadzie.