Wpis z mikrobloga

Ale mnie szlag trafia, jak słyszę o #szlachetnapaczka. Wystarczy być niezaradnym i nie myśleć o przyszłości i wszystko dostaje się za darmo. Czyli za pieniądze innych, w tym moje (jeśli w akcje włącza się taka np. #biedronka).

W życiu załapałem się tylko na śmiesznie niskie stypendium socjalne na studiach przez chyba dwa lata. W drugiej połowie studiów stypendium bardzo wzrosło, chyba trzykrotnie, ale wiadomo, to już nie dla mnie, ja już pracowałem. Dofinansowanie z pupu nie, bo za stary. Niski ZUS też nie. Niższy podatek też nie. W sklepie przez lata całe odmawiałem sobie rzeczy, na które miałem ochotę, na rzecz tych, na które było mnie stać.

Tymczasem obserwuję, jak chlejaca patologia dostaje jakąś dziką kasę z mopsu, paczki z karitasow, szlachetnych pączek - i to nie są byle jakie rzeczy. Markowe ciuchy, produkty spożywcze z bardzo wysokiej półki, sprzęt elektroniczny, wliczajac laptopy...

A jeszcze jak się dobrze postarać, to można i generalny remont za friko ogarnąć.

Mam zero szacunku do każdego, kto przykłada rękę do tych wszystkich charytatywnych akcji i w życiu nie pomogę nikomu, kogo nie znam osobiście, mimo, że finansowo mnie na to stać. A i to tylko w kwestiach zdrowia/życia, a nie materialnych.

#mops #nasznowydom #gorzkiezale
  • 59
W życiu załapałem się tylko na śmiesznie niskie stypendium socjalne


@sasik520: A ja się załapałem tylko na kolonie dla powodzian, nawet Majka Jeżowska nas odwiedziła.

Mam zero szacunku do każdego, kto przykłada rękę do tych wszystkich charytatywnych akcji


bo biedy w domu nie miałeś. ja nie biorę udziału ale tu chodzi głównie o dzieci
Ostatnio widziałem rodzinkę w szlachetnej paczce: 7 osób, gdzie 3 osoby były powyżej 18, jedna 16 + babka i rodzice- Ukraińcy(uciekli przed wojną w Donbasie). I oni proszą o pomoc bo syn chce studiować informatykę i tak średnio im się żyje. Do roboty kuuurła. Dla kontrastu samotna kobicina w podeszłym wieku, której marzeniem jest mikser czy coś w tym stylu. Jak mawia klasyk są ludzie i parapety ...
@sasik520: Chłopie, zluzuj gumę lekko. Rozumiem Twoją frustrację, nie miałeś w życiu lekko.
Ale nie każdy uczestnik szlachetnej paczki to patus.
Pomagałem raz, koleżanka z pracy organizowała zbiórkę, obiecałem pomoc zawieźć rzeczy. Pomimo moich sprzeciwów (byłem tylko kierowcą), zostałem zaproszony do środka. Uwierz mi, patologii tam nie było, a rodzina z trójką dzieci, których matka zmagała się z chorobą serca, a ojciec był inwalidą po wypadku. Bardzo ciepli ludzie, dzieciaki zadbane
bezdomni mają noclegownie, mogą szukać pracy, wynająć sobie jakiś pokój i powoli wracać do normalnego życia


@croppz: Absolutnie nie masz pojęcia o czym mówisz, kiedyś byłem wolontariuszem i wiem jak to wygląda, a noclegownie to scam i podkładka dla reszty żeby mówić że przecież niby są. Pewnie że mieszka tam kilka osób, tylko jak się zgłębisz to się okazuje że są to ludzie z rentami do podziału, drugi ciekawy przepis musisz
Są pewne pojedyncze przypadki jakichś katastrof życiowych (wypadki, pożary itp.), w których pomoc jest wskazana. Ale to jest ułamek.


@sasik520: jak sąsiadowi kilka domów dalej chałupa się spaliła to robili zrzutki na facebooku, zrzutki na pomagam, dostali w darze odbudowany nowy dom, od gminy dostali tylko jakimś dziwnym trafem nikt z sąsiadów im nie pomógł

nie z zawiści... po prostu przez lata byli #!$%@? dla wszystkich

a najgorsze jest to, że
@sasik520: Eh. Idź pan z takim tym. Właśnie siedzę w jakiejś gówno szkole czekając na tira. Jeden był w jednym miejscu, drugi w drugim ale jest przestój godzina między tirami. I siedzimy w gównostołówce, panie wolontariuszki energia jak ja #!$%@?ę, krzyczą dziękujemy, klaszczą, piszczo, i wymyślają głupie rzeczy jak śpiewanie ich szefowej sto lat przez wszystkich bo ma covida i nie mogła przyjść. A wszyscy z prikazu jesteśmy bo ważny pan
Poza tym czemu cię tak boli że ktoś komuś pomaga? W zeszłym tygodniu wpłaciłem 100 zł na dom dziecka. Boli?

bo tu chodzi o ból dupy, 'ktoś coś dostał a ja nie' i o nic więcej. I jeszcze ta 'dzika kasa' z mopsu xd


a czyli jesteś zazdrosny, że tobie nie dali?

Próbowałeś wyciskać jak najwięcej od państwa, nie udało ci się innym tak i masz ból dupy bucu xD narzekasz że.inni.maja
Absolutnie nie masz pojęcia o czym mówisz, kiedyś byłem wolontariuszem i wiem jak to wygląda, a noclegownie to scam i podkładka dla reszty żeby mówić że przecież niby są. Pewnie że mieszka tam kilka osób, tylko jak się zgłębisz to się okazuje że są to ludzie z rentami do podziału, drugi ciekawy przepis musisz mieć ostatni meldunek w mieście w którym dana noclegownia się znajduje, 99% bezdomnych ucieka ze swojego miasta ze
@sasik520:
W wolnej chwili, sprawdź jak można żyć jako osoba starsza w naszym pięknym kraju. Gdyby nie wolontariusze Szlachetnej, prawdopodobnie nikt inny by w życiu do tych ludzi nie dotarł. I to nie jest pojedyncza historia, bo jako wolontariusz co rok trafiam na takie cuda po których się zastanawiam jakim #!$%@? cudem można żyć lub bytować w takich warunkach. Nie pasuje Ci, że Biedronka włącza się w takie akcje, nie kupuj
nie zaprzeczam. Ale triggeruje mnie to rozdawnictwo niemilosiernie. Widzę kto to dostaje. Są pewne pojedyncze przypadki jakichś katastrof życiowych (wypadki, pożary itp.), w których pomoc jest wskazana. Ale to jest ułamek. Uczciwie pracujący, zaradny człowiek nie zasługuje na nic poza wyższymi podatkami i wyższymi cenami w sklepach.


@sasik520: Jako uczciwie pracujący i płacący wysokie podatki zawsze biorę udział w Szlachetnej. Jest sporo historii ludzi, którzy sobie radzili, ale wydarzyła się tragedia.
@Egatin: sama sp mnie aż tak nie triggeruje. Irytuje mnie skala rozdawnictwa.

Słysząc takie argumenty:

bo jako wolontariusz co rok trafiam na takie cuda po których się zastanawiam jakim #!$%@? cudem można żyć lub bytować w takich warunkach


zdaję sobie sprawę, z istnienia takich ludzi. Zanim jednak wyłożyłbym 1 grosz lub 1 sekundę czasu, musiałbym poznać historię dogłębnie. Być może taki człowiek doświadczył naprawdę okrutnego losu i wpadł w tarapaty ze
@zajete1: Ja prdl, „jakąś kołdrę itd.”. A ja mam problem, bo zamiast bmw 1 nie kupiłem bmw 3. Żyjemy w bańce, nie zdając sobie ewidentnie sprawy, z tego co się dzieje piętro niżej w społecznej hierarchii. Zadziałała mi ta kołdra na wyobraźnię. Rzecz tak prosta i banalna, że nawet bym się nad nią nie zastanowił. Takie proste i banalne rzeczy najlepiej tę bańkę pokazują. Nigdy nie brałem udziału w tej akcji,
@Tank1991: jesteś bystry inaczej czy wczoraj się urodziłeś, że nie rozumiesz o czym piszę ? Autor tego wysrywu robi wyliczankę ile to osoby nie mające przysłowiowego grosza przy duszy dostają różnych pomocy i buduje fałszywy obraz krainy mlekiem i miodem płynącej w jakiej są ci ludzie. Więc jak mają tak super to może również spróbować takiego życia. @sasik520: z twoich podatków idzie powiadasz to coś słabo płacisz jak wiecznie jest
@Klepajro: czy bym chciał? Jeśli wszyscy dostają, a ja nie, to czuje się poszkodowany i mnie to boli.

Ale wolałbym, żeby rozdawnictwo - państwowe i prywatne - prawie nie istniało. Prawie, bo jednak są sytuację wyjątkowe.
@Klepajro: wyjątkowe, jak wyniszczające finansowo i zdrowotnie choroby, kataklizmy, z których wymigali się ubezpieczyciele itp.

Wolałbym bardzo nie rozbudowany, dobrze zweryfikowany socjal, na który łapią się tylko bardzo nieliczni, do których nie chciałbym się zaliczać.

Gdy dostają wszyscy wokół za nic, a ja jestem na jedne za młody, na inne za stary, a na inne za bogaty albo mam złą płeć, to przy n-tym newsie się wkurzam.
@user100: ci biedni ludzie głosują na władze, która rozdaje, bo ci biedni ludzie jedyne, co potrafią, to ciągnąć socjal. Oni się bardzo przykładają do wysokich podatków, wysokich cen i ogólnie gównianej sytuacji w kraju.

Rozdawnictwo jedyne, czego uczy, to tylko jak brać. A trzeba uczyć jak się nie doprowadzić do biedy, jak wyjść z biedy, po co jest uczciwa praca, co to są ambicje. Może mało w życiu widziałeś, ale ogrom
@noitakto: Cieszy mnie to. Proszę nie zniechęć się, bo w niektórych województwach wolontariusze słabo weryfikują potrzebujących i są kwiatki typu nowe artykuły RTV i AGD albo laptop gamingowy. Ale jest też sporo naprawdę potrzebujących, tak jak ta tegoroczna dziewczyna.

Najlepiej zaprosić znajomych i rodzinę do pomocy, zawsze ktoś coś od siebie dorzuci.