Aktywne Wpisy
Kolorowezworki +223
Zdałem sobie sprawę, że przepisowa jazda po Polsce jest nie lada wyzwaniem. Podczas moich ostatnich wyjazdów, których trasa łącznie to ponad 2k km, postanowiłem sobie, że będę jechał w 100% zgodnie z przepisami. W przypadku ograniczenia prędkości - tempomat +7km/h bo o tyle mniej więcej zawyża mój prędkościomierz. Inni kierowcy się zachowują jak jakieś małpy - podjeżdżają pod dupę, machają łapami, migają światłami, wyprzedzają i hamują przed maską, wyprzedzają na trzeciego, wyprzedzają
bugzer +2
#komputery #internet #pc #gry
Kiedyś byłem zapalonym graczem, ale nie mogłem sobie pozwolić na fajny sprzęt bo zwyczajnie mojego starego nie było na to stać. Od tego czasu mineło 15 lat, kupiłem swoje mieszkanie i wypadało by kupić jakiś fajny komputerek do gier, ale wypadłem z rynku na naście lat i kompletnie nie wiem gdzie szukać. Ile teraz trzeba wydać na PC, żeby pograć
Kiedyś byłem zapalonym graczem, ale nie mogłem sobie pozwolić na fajny sprzęt bo zwyczajnie mojego starego nie było na to stać. Od tego czasu mineło 15 lat, kupiłem swoje mieszkanie i wypadało by kupić jakiś fajny komputerek do gier, ale wypadłem z rynku na naście lat i kompletnie nie wiem gdzie szukać. Ile teraz trzeba wydać na PC, żeby pograć
Tytuł: Głód
Autor: Martín Caparrós
Gatunek: literatura faktu
Tłumacz: Marta Szafrańska-Brandt
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 795
Forma książki: książka, e-book
Ocena: ★★★★★★★★★★
Książka, która jest smutna i czyta się ją z bardzo mieszanymi uczuciami. Jest napisana świetnie i właściwie odpowiada na pytania, które sobie stawiałem przed jej przeczytanie: Czy da się zlikwidować głód na świecie? Czy jeśli nasza populacja będzie stale rosnąć i przebije granicę 10 miliardów, czy będziemy w stanie wszystkich wykarmić?
Autor podszedł bardzo rzetelnie do tematu, przeprowadził szereg wywiadów z mieszkańcami regionów, o których wspomina, próbował poczuć, jak to jest żyć w skrajnym ubóstwie za mniej niż 1 dolara dziennie, a właściwie $1,25, bo to jest uznawane za oficjalną granicę. Pokazuje śmierć, głód, brak wiedzy i edukacji w zakresie czegoś tak podstawowego, jak odżywianie. A w tym stanie żyje 1 miliard ludzi, w tym 25% w Indiach:
Dla nas są to bardzo abstrakcyjne kwoty, sam autor podaje, że jest to ponad 2x mniej niż wydajemy na utrzymanie zwierząt:
Głód też wygląda inaczej w różnych rejonach, mi najbardziej kojarzył się z wychodzonymi dziećmi z Afryki, ale nie wszędzie jest tak samo:
Czy jesteśmy w stanie wygrać z głodem globalnie?
Nie, a odpowiedź jest prosta, ludzie głodujący, to ludzie, którzy są na etapie technologicznym sprzed 2000 lat, nauka jest dla nich czymś niepojętym i niewyrażalnym, że nie potrafią jej okiełznać. Oni żyją i uprawiają ziemię w sposób, który nie jest w stanie ich wykarmić, ale nawet dając im "wędkę" w postaci technologii, nie pomożemy.
Czy możemy im pomóc tam na miejscu?
Też nie, jak sam autor przyznaje, korupcja i ceny żywności wywindowane do niewyobrażalnych granic przez pomoc humanitarną sprawiają, że pomagając właściwie przeszkadzamy. Jest też fragment, który mówi o tym, żeby dzieci nie głodowały dostarczono im batony ze wszystkimi suplementami niezbędnymi do prawidłowego rozwoju, wtedy ich matki przestały je karmić zwykłym jedzeniem. A przecież batony miały tylko uzupełniać dietę, więc dzieci znowu były głodne.
Polecam, bo jest to świetna, choć dołująca lektura. Mimo zapewnieniom WHO, że 30 miliardów dolarów rocznie wystarczy, żeby rozwiązać problem głodu na świecie, nie da się go rozwiązać pieniędzmi.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
162/150
#bookmeter #czytajzwykopem #legimi
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (8.7 / 10) (3 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-01-01 12:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: reportaż, literatura