Chyba już nie mam co się łudzić. Straciłem nadzieję. Mimo wszystko, był to jedenen z lepszych sezonów, które śledziłem. Pełen emocji ale też kontrowersji. Max w tym sezonie pokazał, że jest naprawdę świetnym kierowcą. Przyznaję, że jakiś czas temu lekceważyłem go. Potrafi jechać grubo na limicie, potrafi i przede wszystkim chce walczyć na torze. Do mistrzostwa zabrakło niewiele. Przychylnych decyzji sędziów, szczęścia i mocarnego silnika w bolidzie w ostatnich kilku wyścigach.
Co do samej F1. Interesuję się nią ponad 20 lat. Pamiętam na pewno oba mistrzostwa Hakkinena. Ale nie pamiętam, żeby jaki kolwiek sezon tak bardzo obrzydził mi obraz Formuły 1. Fatalne sędziowanie, stronniczość i przepychanie jednego konkretnego kierowcy, jednego konkretnego zespołu. Z jednej strony wolałbym je#nąć to i dać sobie spokój z F1, ale z drugiej strony, co jest silniejsze, chce dalej śledzić ten sport.
Co do samego Hamiltona. Nie powiem, że jest beztalenciem. To też dobry kierowca. Ale sukcesy z ostatnich lat zawdzięcza przede wszystkim szczęściu, układom i jeździe w najszybszym bolidzie (choć w tym roku nie zawsze najszybszym). A dodatkowo jest dzbanem i hipokrytą. I do najbardziej wk*rwia w jego osobie. Tak czy inaczej. Niech on i Mercedes zdobędą sobie nawet tysiąc mistrzostw. Niech się nimi udławią i znikną z tego sportu a będzie nadzieja, że F1 się uleczy.
Albo niech Russell odpali i nie da sobą rządzić jak pewien fiński pies.
@KoneserOOOO: First time? Senna tak dziś uwielbiany robił podobnie. Schumacher to samo. Nie jest to pierwszy raz w F1 to mnie to jakoś nie rusza. Dziś mało kto pamięta, albo uznaje, że ten agresywny styl to była cecha, która sprawiała, że byli legendarnymi kierowcami. Bo tak to właśnie wygląda. Jak wygrywasz to po latach nie ma znaczenia jak. Smutne, ale prawdziwe.
@till0: Sczerze? I tak mam mieszane uczucia co do Russella. Jest dobrym kierowcą. Młody, na pewno sporo jeszcze w mercu będzie musiał się nauczyć. Liczę na to, że nie da sobą pomiatać, tylko będzie gotów wziąć to, na co będzie go stać, czyli prędzej czy później - mistrzostwo. Ale właśnie. Jest też Brytyjczykiem. Obawiam się, że i tu będą się działy cuda i dziwne decyzje sędziowskie. Nie ważne, kto będzie
@Branco_Amigo: Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, oprócz tego że Max już przegrał majstra. Cały czas liczę że zrobi Sennę i Prosta w niedzielę ( ͡°͜ʖ͡°)
@jbagiet: Nie chcę, żeby Max zdobył tytuł wjeżdżając w Hamiltona. Niech chociaż jeden z dwóch scenariuszy zakłada uczciwe zdobycie mistrzostwa. Mercedes jest mocniejszy. Dwie proste z DRS jedna za drugą na torze Yas Marina raczej sprzyjają silnikowi Mercedesa. Będzie ciężko. Chociaż pamiętam zeszły rok. I 2016, kiedy Hamilton na tym torze przegrał mistrzostwo.
@Branco_Amigo: Jasne, ja też bym nie chciał żeby rozegrało się to w ten sposób, ale z drugiej strony nie widzę innych opcji. Chciałbym żeby już było po wszystkim, nie mam już siły na te nerwy i analizy poszczególnych sytuacji i stanu technicznego. W niedzielę po wyścigu jadę od razu do filharmonii żeby się trochę uspokoić ( ͡°͜ʖ͡°)
#przegryw sylwetka 20 letniego chuopa pijaka z powiatowego. Morda brzydka od urodzenia, bęben #!$%@? od nałogowego chlania browarów, łapa nabita od walenia konia i boazeria zestarzała od PRLu ( ͡°͜ʖ͡°)
Mimo wszystko, był to jedenen z lepszych sezonów, które śledziłem. Pełen emocji ale też kontrowersji.
Max w tym sezonie pokazał, że jest naprawdę świetnym kierowcą. Przyznaję, że jakiś czas temu lekceważyłem go. Potrafi jechać grubo na limicie, potrafi i przede wszystkim chce walczyć na torze.
Do mistrzostwa zabrakło niewiele. Przychylnych decyzji sędziów, szczęścia i mocarnego silnika w bolidzie w ostatnich kilku wyścigach.
Co do samej F1. Interesuję się nią ponad 20 lat. Pamiętam na pewno oba mistrzostwa Hakkinena.
Ale nie pamiętam, żeby jaki kolwiek sezon tak bardzo obrzydził mi obraz Formuły 1.
Fatalne sędziowanie, stronniczość i przepychanie jednego konkretnego kierowcy, jednego konkretnego zespołu.
Z jednej strony wolałbym je#nąć to i dać sobie spokój z F1, ale z drugiej strony, co jest silniejsze, chce dalej śledzić ten sport.
Co do samego Hamiltona. Nie powiem, że jest beztalenciem. To też dobry kierowca. Ale sukcesy z ostatnich lat zawdzięcza przede wszystkim szczęściu, układom i jeździe w najszybszym bolidzie (choć w tym roku nie zawsze najszybszym).
A dodatkowo jest dzbanem i hipokrytą. I do najbardziej wk*rwia w jego osobie.
Tak czy inaczej. Niech on i Mercedes zdobędą sobie nawet tysiąc mistrzostw. Niech się nimi udławią i znikną z tego sportu a będzie nadzieja, że F1 się uleczy.
Albo niech Russell odpali i nie da sobą rządzić jak pewien fiński pies.
#f1
źródło: comment_1638817185syqQEUSfIoLpd59jvx3yJL.jpg
PobierzAle właśnie. Jest też Brytyjczykiem. Obawiam się, że i tu będą się działy cuda i dziwne decyzje sędziowskie. Nie ważne, kto będzie
Cały czas liczę że zrobi Sennę i Prosta w niedzielę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niech chociaż jeden z dwóch scenariuszy zakłada uczciwe zdobycie mistrzostwa.
Mercedes jest mocniejszy. Dwie proste z DRS jedna za drugą na torze Yas Marina raczej sprzyjają silnikowi Mercedesa. Będzie ciężko.
Chociaż pamiętam zeszły rok. I 2016, kiedy Hamilton na tym torze przegrał mistrzostwo.