Wpis z mikrobloga

Wówczas przed rozpoczęciem trzeciej zmiany Janusz rzekł do nich: "Wy wszyscy zwątpicie w robotę u mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę Szefa, a rozproszą się pracownicy magazynu. Lecz gdy powstanę, uprzedzę Was do premii." Odpowiedział mu Piotreczek: "Choćby wszyscy zwątpili w robotę u Ciebie, ja nigdy nie zwątpię." Janusz mu rzekł: "Zaprawdę powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim zejdziesz ze zmiany, trzy razy się mnie wyprzesz." Na to Piotreczek: "Choćby mi przyszło pracować w niedzielę, nie wyprę się Pana." Podobnie zapewniali wszyscy pracownicy.

A Piotreczek szedł przez korytarz biura. Gdy parzyli kawę w kuchni i stanęli przy stoliku, Piotreczek stanął także między nimi. A jakaś sprzątaczka, zobaczywszy go stojącego przy stoliku, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: "I ten robi nadgodziny dla tego złodzieja." Lecz on zaprzeczył temu mówiąc: "Nie robię żadnych nadgodzin, kobieto." Po chwili zobaczył go ochroniarz i rzekł: "I ty jesteś jednym z magazynierów od nadgodzin u Janusza." Piotreczek odrzekł: "Człowieku, nie jestem". Po upływie prawie kwadransa jeszcze ktoś inny począł zawzięcie twierdzić: "Na pewno i ten robi nadgodziny u Janusza, jest przecież parówą co nie umie odmawiać." Piotreczek zaś rzekł: "Człowieku, nie wiem, co mówisz." I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, dzwonek zasygnalizował godzinę 6:00. A Janusz w drzwiach obrócił się i spojrzał na Piotreczka. Wspomniał Piotreczek na słowo Janusza, jak mu powiedział: "Tej nocy, nim zejdziesz ze zmiany, trzy razy się mnie wyprzesz." Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.
#januszalfa #januszex
  • 1