Wpis z mikrobloga

Redzi #!$%@? z systemem life pathów.

Moim zdaniem mogli zostawić same life pathy jak są (nomad/street kid/korpo) ale wyrzucić unikalne prologi. Zrobić coś w stylu Mass Effect, gdzie po prostu podczas tworzenia postaci wybieraliśmy jej przeszłość. I tutaj podobnie plus jakiś mały opis czemu V udaje się do Night City:

- korpo V: pracował w międzynarodowej korpo w waszyngtonie jako szeregowy pracownik jednak w wyniku intryg współpracowników zwolniono go
- street kid: wychowywał się na ulicach detroit, w wyniku zdrady kolegi z gangu zginęła jego siostra
- nomad: jeździł z klanem nomadów po środkowym wschodzie NUSA, odszedł gdy zdradziła go ukochana osoba

Zamiast trzech unikalnych prologów powinien być jeden, dłuższy, dziejący się poza Night City tak jak prolog Nomady obecnie w grze.

V odbywa podróż do Night City z przemytnikiem. V nigdy nie był w Night City, ale z powodów wymienienionych w swoim life path porzucił dotychczasowe życie i udał się do legendarnego Night City, krainy wielkich możliwości, ostatnim wolnym megalopolis na ziemi. V nic nie wie o życiu w Night City, które różni się od tego, które znał dotychczas. Jednak podróż do Night City, nawet z doświadczonym przewodnikiem jest długa i niebezpieczna. Podczas awarii samochodu na środku pustynnej kaliforni V w oddali widzi majaczące Night City. Są już blisko. Zatrzymują się w małym przygranicznym miasteczku Yucca, gdzie lokalny szeryf nie jest zadowolony z ich wizyty. Przwodnik V zabiera kolejną osobą - przemytnika Jackiego. V przy piwie w lokalnym barze, opowiada mu historię swojego życia i dlaczego postanowił spróbować ułożyć sobie życie na nowo w Night City. Ostatecznie przekraczają granicę, jednak przewodnik ginie a V razem z Jackie udaje się cudem ujść z życiem. Zaprzyjaźniają się a Jackie postanawia pomóc V w stawianiu pierwszych kroków w Night City (i tu następuje 6 miesięczny montaż).

Co to zmienia? Jedną z rzeczy które mnie irytowały w prologach street kida i korpo był fakt, że V pochodzi z Night City i je zna. Psuje to standardowy obraz przygód bohatera gry w nowym, nieznanym miejscu. Jak to się stało, że uliczny V, który zna osobiście Padre nie słyszał o innych fixerach? Nie zna dokładnie miasta, dzielnic czy gangów rządzących w okolicy? Podobnie korpo V powinien być obeznany z życiem w centrum czy bywaniem w drogich restauracjach i knajpach za czasów swojej pracy w Arasaka. A mimo to, każdy V zachowuje się w Night City jakby to wszystko było dla niego nowe.

Motyw zaczynania gry na pustyni, w stylu mad-maxa byłby ciekawym zabiegiem i zaskoczeniem dla większości graczy, którym styl cyberpunka kojarzy się z neonami, nocą i deszczem. Dłuższy prolog poza miastem pomógłby zbudować napięcie i oczekiwanie gracza jakie będzie to Night City, o którym tyle słyszał. Podobnie dłuższa i jednolita historia znajomości V z Jackie byłaby pomocna dla nawiązania relacji gracza z tą postacią.

A na końcu, brak "unikalnych 20minutowych" prologów na pewno spowodowałby mniejszy nacisk na reklamowanie ich przed premierą (chyba xD).

#cyberpunk2077 #gruparatowaniatagu
pablo397 - Redzi #!$%@? z systemem life pathów.

Moim zdaniem mogli zostawić same l...

źródło: comment_16381267743sMKRXSFBjr6MNTil59O4p.jpg

Pobierz
  • 3
Podobnie dłuższa i jednolita historia znajomości V z Jackie byłaby pomocna dla nawiązania relacji gracza z tą postacią.


@pablo397: Tylko trzeba by też nie dawać w trailerze spojlera, że jackie umiera po skoku arasraka tower, bo wtedy tylko byś przedłużył oczekiwanie potencjalnego gracza na moment "kiedy on wreszcie umrze".