Wpis z mikrobloga

Nie mogę znieść życia na trzeźwo, jestem uzależniony od kodeiny, jak jej nie mam to jest męczarnia, zastanawiam się czy nie przejść na morfinę. Ogólnie to leczę się od 3 lat, z skutkiem takim że zrezygnowem z planów samobójczych i nie myślę o tym, ale rzeczywistość dalej jest niesamowicie ciężka. Chce podjąć pracę ale na trzeźwo wydaje mi się to niewykonalne poprostu. Umiem spać cały dzień żeby tylko nie myśleć jak nie mam kody. #!$%@? panowie i panie, co ja mam zrobić? Czy to jest jakieś rozwiązanie całe życie być nacpanym? Chyba nie... Ale lepiej ćpać i żyć niż nie ćpać i się powiesić i zostawić rodzinę. Nie wiem bredze, napisałem to wysyłam
#morfina #narkotykizawszespoko #kodeina #heroina #opiowraki
  • 16
  • Odpowiedz
@baton967: nie lepiej próbować wyjść z uzależnienia, dopóki nie wszedłeś w mocniejsze substancje? Heroiny/morfiny najpewniej nigdy nie rzucisz.
  • Odpowiedz
@baton967: moze juz lepiej jarac ziolo? koda fajna rekreacyjnie ale potem to niezle bagno gdy nie mozna przetrwac kilku dni bez niej, morfiny jak sprobujesz to juz bedzie po wszystkim. Skoro nie potrafisz zyc na trzezwo to chociaz wybierz najlagodniejsza substancje odurzajaca ktora nie zniszczy zdrowia
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@baton967: rzuc kode #!$%@?, bedzie wzglednie latwiej niz z majki. Jak przejdziesz wyzej to its over, wiem po sobie.

Jesli KONIECZNIE chcesz a nigdy nie brales wez dobre pst, choc w tych czasach trzeba sie postarac o mak
  • Odpowiedz
@baton967: szczerze to miałam jak ty, tyle że ja z kodeiny przeszłam na cięższe, mnie pomógł w się najpierw detoks, do tego terapia uzależnień i mitingi NA, no i zajęłam się praca. Wiadomo że z początku było to niemożliwe, każdą pracę rzucałam po maks miesiącu, nie mogłam się zmobilizować żeby wstać rano, ale znalazłam wreszcie pracę, która mnie interesuje, zajęłam sobie nią głowę i aż tyle nie myślę o cpaniu. Z
  • Odpowiedz