Wpis z mikrobloga

@anonanonimowy321: Byczq ja nie troluje ale Ty sie zachowujesz jak moja rozowa. Zakladajac ze nie trolujesz.
Martwienie sie o cos tak daleko w przyszlosci teraz nie ma najmniejszego sensu. Jesli faktycznie jestes teraz zmartwiony sylwesterm za miesiac to... nie warto. Jakies smutne przemyslenia najpewniej wplywaja na cale Twoje cialo, napiecie w miesniach z ktorego najpewniej nie zjadesz sobie nawet sprawy, zdenerwowanie itd. Po co? Co to da?
@anonanonimowy321 też będę chlał sam w pokoju i grał w gry jak co roku od zawsze. Jeszcze zrobię świece dymne samoróbki żeby sąsiad sobie nie pooglądał fajerwerków. Z czasem się człowiek przyzwyczaja i poza hałasem o północy to dzień jak co dzień.
@anonanonimowy321: Prawdopodobnie pojadę do ciotki, jak rok temu i kilka lat wstecz. Mam tylko nadzieję, że nie obudzę się zaszczany w NR, jak ostatnio. Jako ciekawostkę mogę dodać, że w ubiegłego Sylwka po raz pierwszy nie było mojej kuzynki, ktöra miała 16 lat. Pierwsze Sylwester wsród znajomych. U niej rozwój przebiega płynnie.