@wemnieplywaswiatecznykarp: jeden jest ustawiony tak pechowo, że jest duże ryzyko złamania żuchwy. Mam robić rtg co rok/dwa i póki nie przeszkadza to nie ruszać. W sumie opinia 3 różnych lekarzy. Drugi idzie tak, że jest blisko jakiegoś tam nerwu, i też jest duże ryzyko, że ten nerw ucierpi. Wiec póki co nie ruszam tematu ;)
@wemnieplywaswiatecznykarp: łączę się w bólu. Mnie tylko jeden sprawił taki problem, że skończyło się na szyciu, zestawie tabletek i jedzeniu przez słomkę :/
@lucasy: a mi wczoraj 8 wyrwali w sumie to ostanią :) Godzinkę się pani chirurg męczyła bo ząb nie był wyrośnięty całkowicie. Mówiła, że nerw było bardzo widać ;/ Wspominała też o możliwym paraliżu szczęki jako skutek uboczny :P
@wemnieplywaswiatecznykarp w sierpniu tego roku miałem wyrywanego, leżał jak na memie. Zabieg wyjątkowo mało przyjemny. Jeśli Ty masz wszystkie tak ułożone, to mogę jedynie współczuć. ʕ͡°ʖ̯͡°ʔ
@6th_Sense: eh tego się boje najbardziej :( @cubus92: świetnie się zapowiada XD @dom021: tak, wszystkie cztery tak leżą, z czego tylko jeden wyszedł. Chyba możliwe jest znieczulenie całkowite, ale słyszałam, że godzina nawet 250 ojro :/
@FiedorJV: ech 620 here :C usunięcie zęba zatrzymanego plus jakiejś torbieli i dodatkowo zatamowanie krwawienia bo sikałem jak #!$%@? ;/ A na zdjęciu wygladał na prostego i łatwego.
@wemnieplywaswiatecznykarp: @cubus92: Tak, paraliż jest możliwy. Nie miałam czucia przez trochę w tej części szczęki, ale dlatego się bierze tabsy i daje czas nerwom. Dużo zależy od tego, jak korzeń jest umiejscowiony: czy styka się z kością, czy jest gdzieś zawinięty itd. Może w Twoim przypadku nie jest aż tak źle i usunięcie to będzie tylko czyste cięcie. Mój był wyciągany w kawałkach, chyba z godzinę spędziłam na
@6th_Sense: No właśnie deal był taki, że godzinę męczarni bo korzeń był tej samej wielkości co korona - nie dało się tego sensownie naruszyć. Pani chirurg jeszcze mówiła, że korzeń miał kształt beczki czyli mniej więcej na środku się poszerzał co skutecznie uniemożliwiło jego ruszenie :D I tak reszta korzeni puściła a na jednym się trzymało :D
Co dziwne póki co nie boli. Minęło 14 h i nie ma dramatu
@wemnieplywaswiatecznykarp: polecam wyrwanie wszystkich w narkozie, dwa tygodnie z głowy, ale przynajmniej wszystko na raz i już nigdy nie trzeba o tym myśleć. Miałam też takie leżące ósemki i zdecydowałam się na zabieg jak już zaczęły tak naciskać na 7, że stało się to bolesne
@wemnieplywaswiatecznykarp: Mirkówno mam to samo - wszystkie 4 rosną/rosły poziomo. 2 już usunięte, jeden na dole jeszcze do usunięcia, bo wystaje delikatnie ponad dziąsło i jeden zostawiam, bo jest za blisko nerwu żuchwowego i istnieje ryzyku uszkodzenia, więc zostaje na miejscu do obserwacji. Jak jesteś z okolic Wrocławia to mogę polecić spoko chirurga, który to ładnie załawi xD
@cubus92: to ja miałam małą gehennę, na ketonalu i innych środkach non stop (a mam dosyć wysoki próg bólu!), spuchłam, nie licząc oczywiście tego, że pękł policzek i miałam tam też zakładane szwy. Także ciesz się, bo z tego co piszesz przechodzisz to "lajtowo" :))
źródło: comment_1637910553Z1nYMotCKXHdIBQAQg4ERw.jpg
Pobierz@furyknajpydyskretnychlod: zazdro, mi rosną jak na zdjęciu i atakują siódemki :(
Drugi idzie tak, że jest blisko jakiegoś tam nerwu, i też jest duże ryzyko, że ten nerw ucierpi. Wiec póki co nie ruszam tematu ;)
@dom021: tak, wszystkie cztery tak leżą, z czego tylko jeden wyszedł. Chyba możliwe jest znieczulenie całkowite, ale słyszałam, że godzina nawet 250 ojro :/
Co dziwne póki co nie boli. Minęło 14 h i nie ma dramatu