Wpis z mikrobloga

Ech, nie ma to jak jarmark bożonarodzeniowy w pięknym mieście Wrocław.

Ucieleśnienie połączenia polsko-śląskich tradycji, magia lokalnych smaków, czar regionalnego rękodzieła.

Nie ma nic lepszego niż jedzenie tradycyjnych śląskich churrosów bujając się w rytm śpiewającej Mariah Carrey w otoczce bożonarodzeniowej listopadowej aury. Jeśli ktoś lubi zjeść mniej tłusto, ale nadal słodko to natkniemy się na wypiekane według tradycyjnej dolnośląskiej receptury kurtoszkołacze, natomiast dla fanów wytrawnej kuchni śląskiej mamy langosze, spaghetti czy zapiekanki, dla poszukiwaczy nowoczesnej kuchni fusion jednak nawiązującej do słodkości świąt i kuchni polskiej punktem obowiązkowym będzie czekoladowy kebab.
Nie można zapominać o pamiątkach, wszak Dolny Śląsk i Wrocław rękodziełem stoi. Ze swojej strony polecam ciosane w drewnie maski afrykańskie, słynne na całą Europę wrocławskie oscypki a jeśli lubicie świąteczną odzież to z pewnością zajrzycie do kramiku z odzieżą w celu zakupienia tshirtu z napisem "śmierć wrogom ojczyzny" czy materiałowej torby z designersko wyrysowanymi świątecznymi zwierzakami jak koala czy hipopotam.

A jeśli z jakiegoś powodu nie możecie pojawić się w ten magiczny czas we Wrocławiu, albo po prostu jesteście zmarźlakami i wizja łażenia w zimnie wieczorem was odstrasza to nie martwcie się, na Wielkanoc, Noc Świętojańską, na Świętego Marcina i kilka innych okazji rozstawimy dokładnie ten sam jarmark.

#wroclaw #heheszki
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@HonyszkeKojok tak to jest jak miasto oddaje cały rynek prawie za darmo firmie wynajmującej domki za tysiące złotych dziennie to jedyne co można znaleźć to pamiątki z aliexpress i najpodlejsze żarcie z makro bo co innego się nie opłaca... Organizacja jarmarku przez miasto i zaproszenie lojalnych przedsiębiorców niestety przerasta władze miasta a szkoda :( co roku mam wrażenie że jarmark jest gorszy od poprzedniego.
  • Odpowiedz
@HonyszkeKojok: Przecież ci lokalni są ciągle. Moim zdaniem spoko, że przyjedzie ktoś z daleka i można też zobaczyć/spróbować czegoś nowego. Natomiast nie wiem jak we Wrocławiu, ale jarmarki wspominam tak, że bywają takie stoiska, gdzie ktoś ma jakiś chiński szajs po zaporowej cenie. To nie wiem po co ma być, a jednak ludzie to kupują.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@SoLUffka: COOOOOOOOOO... dramat jakiś...

@Mihajuj: mieszkałem tu i tu i potwierdzam. Oba miasta tak samo fajne, tak samo ładne i jednocześnie tak samo #!$%@?. Jedyne dwa w których mógłbym żyć w tym kraju
  • Odpowiedz
@HonyszkeKojok: Globalizacja na pełnej piździe, wiadomo, że u sąsiada trawnik zawsze bardziej zielony i by się chciało trochę tego dobra. A nasze tradycje, potrawy w zapomnienie bo to dla pospólstwa - a zachodnie to dla pana.

  • Odpowiedz