Wpis z mikrobloga

@marcel_pijak mam prawko od prawie 10 lat nigdy nie miałem mandatu za prędkość, a jakoś szczególnie nie zwracam uwagi na znaki, ale jednak jazda 107 w miejscu w którym w każdej chwili może wyjechać dzieciak na rowerze z posesji to godzenie się na zabicie takiej osoby
@alteron: Ja go nie bronię. Zrobił coś złego, dostał karę i na ch*j drążyć temat. Setki osób dziennie tracą prawko i nikt o tym nie pisze.

a jakoś szczególnie nie zwracam uwagi na znaki,


Pisząc takie coś, to dla mnie Ty jesteś bandytą drogą. Wpieprzysz się pod prąd na ekspresówce i zabijesz kogoś. Nie dojrzysz też znaku przejścia dla pieszych - bo szczególnie na nie nie zwracasz uwagi jak sam napisałeś
@Mathas: Jeżeli jest 50 km/h, a Ty jedziesz 80 km/h (czyli 30 km/h więcej, które "dopuszczasz" czy też bardziej usprawiedliwiasz) - to tak samo łamiesz przepisy ruchu drogowego i tak samo możesz zabić kogoś i jest to czyn godny potępienia.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to kradzież telewizora za 2000 PLN jest bardziej usprawiedliwiana niż kradzież samochodu za 10000 PLN?
Tu nie ma stopniowania. Kradzież to kradzież, łamanie przepisów to łamanie przepisów.
@marcel_pijak: Jest stopniowanie, dlatego za przekroczenie o 30 km/h płacisz jedną kwotę, a za ponad 50km/h płacisz kwotę większą i zabierają prawko. Przy 80 km/h a przy 107 km/h droga hamowania jest inna, więc i fizyka ma odrębne zdanie na temat twojej teorii.