Wpis z mikrobloga

@pp93: Wydaje mi się, że klubowe naklejki, bądź z eventów (typu klub danej marki, bądź wydarzenie typu Ultrace) są okej, o ile nie jest nimi zawalone pół auta, a właściciel rzeczywiście jest w klubie bądź brał udział w wydarzeniu. No i dziecko w aucie - jako informacja dla straży, też jest nieco mniej cringowe.
Co do naklejek typu "lewy pas to nie kółko różańcowe", ja bym na gruza na zimę ironicznie
akurat to ma za zadanie poinformować służby w razie wypadku, że jest tam mały człowiek. A nie wiem czy wiesz ale w takim rozbitym, skręconym aucie można przeoczyć malucha.


@Nie_jestem_tak_madry_jak_Ty #!$%@? następny XD Czy to jest to słynne pieluszkowe zapalenie mózgu?