Wpis z mikrobloga

#coolstory #programowanie

Nawiązując jeszcze do commodore 64, za młodości bardzo chciałem obsłużyć Joystick,a o instrukcji do tego mogłem ~ponad 15 lat temu pomarzyć. Wiedziałem, że w którejś komórce pamięci wartość pozycji joya musi być, więc napisałem prosty program:

1. dopóki nie naciśnięto klawisza( wypisuj-komórkę-nr-X );

2. zwiększ X o jeden i wróć do kroku 1.

No i tak sobie kręciłem joystickiem i za każdym razem naciskając spację, gdy widziałem, że wartość się nie zmienia.


  • 11
  • Odpowiedz
@hbpitero: Powiedzcie mi jeszcze, czemu wpadłem na to, żeby wyświetlać na raz po 10..20....... albo i 50

Aha wiem... pewnie z tego samego powodu dla którego przepisywałem kawałek kodu 300 razy zanim doszedłem do działu pętla FOR w książeczce :D @zakowskijan72:
  • Odpowiedz
@Godlike_Atheist: wierzyć nie musisz. Nie robiłem tego sam (kuzyn pomógł), nie robiłem tego w jeden dzień.

Miałem nawet założony zeszyt z takimi kodami :D

NIe pamiętam zbyt dobrzę ale też kilka albo kilkanaście procent urwałem na jakiś duży blok pamięci (wcześniej już wiedziałem, że chyba jest tam to co się wyświetla na ekranie)

Poza tym, znając numer komórki mogłem to robić dużo szybciej, bo nawet gdybym z opóźnieniem zarejestrował zmianę i
  • Odpowiedz
@zakowskijan72: stary, wiem. Mnie od zawsze "pociągało" kodowanie, we wszystkich filmach te hakierskie momenty, emacse przez sendmaile itd., kiedyś nawet sam próbowałem się nauczyć jednego z języków, ale za głupi jestem na takie rzeczy. Serio się tylko śmiałem, bo generalnie "kod" mnie pociąga ;)
  • Odpowiedz