Aktywne Wpisy
Panitsch +248
Pijcie ze mną kompocik, dzisiaj obchodzę #urodziny, wczoraj zostawiła mnie moja kobieta, bo biznes się zawalił i ostatnie miesiące musieliśmy żyć trochę skromniej, ale nadal godnie. Widocznie tej świni to nie wystarczało, gdyż po jej rzeczy przyjechał dziś nowy gach - trochę zrobiło mi się szkoda tego szczurka, bo widząc co robi ta wywłoka nadal bierze ją pod swój dach. Krzyż na drogę. Ja z racji moich 37 urodzin i tego,
Jak trzeba mieć zryty beret by wymagać dziewictwa od kobiety?
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
Jedna sprawa, że od wzięcia fina zrobił się ze mnie trochę coomer, bo przestraszony historyjkami czuję potrzebę sprawdzenia "czy wszystko w porządku". Robiłem nofapa 10 dni, ale nie czułem jakiejś znaczącej poprawy. Ostatnio chodzę trochę przybity, lecz w przeszłości nawet deprecha nic mi nie zaburzała. Grubasem nie jestem, ćwiczę siłowo 4 razy w tygodniu, gainy widzę, posiłki gotuję sam i generalnie poprawiłem swoją dietę i aktywność fizyczną znacząco w ostatnim roku. Badań nie robiłem, bo lekarz mówił, że jak wzwód czasami wraca do normy to raczej kwestia psychiki, ale boję się, że jak już poznam różową to się spalę w blokach startowych.
Piąty tydzień łykam 1mg co dwa dni, lecz nie czuję jakiejś poprawy. Tydzień temu coś tam czułem małą poprawę przez dwa dni, ale wróciło do szarej rzeczywistości. Przyznam, że kiedy PFSowe historyjki i się nakręcam to już kompletnie nie mogę postawić, ale na codzień sobie tym głowy nie zaprzątam i jedyne momenty kiedy wracam do całego "hair loss community" to w momentach kiedy zaczynam bać się o uboki.
Miał ktoś taką sytuację i czy jakoś jej zaradził?
#finasteryd
Czułem się jakby spadło mi libido, nie miałem tej "chcicy", ED też lekkie, ale o dziwo były poranne erekcje.
Dziwne. Trochę się przestraszyłem że jestem tym 0,001% PFS, odstawiłem i po 3 tygodniach wszystko wróciło do normy.
Teraz testuję topical dutasteride i mam mniejsze uboki, ale jednak są. Myślę, że jak lekarz dobierze odpowiednie stężenie to znajdę po paru miesiącach
Nie wiem czy mogę nazwać to niskim libido, bo chęć jakby mam tylko sprzęt nie chce działać. Te wahania nie były niepokojące tak długo jak były momenty słabego odzewu i momenty gdzie czułem się jakbym zjadł opakowanie Viagry. Od pięciu miesięcy natomiast jestem na
Moje poranne erekcje albo nie występują albo ograniczają się do lekkiego wzwodu, nigdy nic na tyle silnego żeby nawet wstał. Ostatnim razem jak doświadczyłem czegoś podobnego to wzwód w środku nocy jak się obudziłem przypadkowo o czwartej z pół roku temu. Mi na początku jakość erekcji spadła po 3 tygodniach na 1 mg dziennie, ale po dwóch tygodniach wszystko wróciło do normy. Od tego momentu były te