Wpis z mikrobloga

We Francji bardzo podoba mi się, że jak stoi się na przejściu, to praktycznie pierwszy nadjeżdżający samochód się zatrzyma, a w Polsce to trzeba poczekać na kilka samochodów, by ktoś się zatrzymał. Też bardzo miłe jest, że jak się komuś ustąpi drogę na wąskim chodniku, to ten ktoś mówi "dziękuję" - mi w Polsce nigdy tak nie powiedziano, jak ustępowałam.

W małych miastach fajne jest, że kupując papierosy, sprzedawcy są mega ludzcy i można pogadać i w ogóle, ale w dużych miastach i miastach turystycznych tak nie ma, jest wręcz gorzej, niż w Polsce. W Polsce np. wiedziałam, że dziewczyna, która sprzedaje mi papierosy w sklepiku ma chłopaka w więzieniu, mieszka w kamienicy i nie ma fajnych butów na Sylwestra. Ale ona nigdy nie pytała co u mnie.

Jak rozmawiacie ze sprzedawcami papierosów w Polsce?

#nocnazmiana #francja #papierosy

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 6